Co łączy przemoc policyjną z przemocą seksualną? [KRÓTKI PRZEWODNIK]
Anka – edukatorka zajmująca się pomocą wzajemną, antyfaszyzmem i dostępem do bezpiecznej aborcji
Co wspólnego ma mówienie o przemocy policyjnej z mówieniem o przemocy seksualnej? Okazuje się, że bardzo wiele.
fot. hardcorestreets_ / instagram.com
1. W obu przypadkach Twoje doświadczenia będą podważane.
⋅
2. W obu przypadkach osoby postronne będą próbowały Cię dyscyplinować i przekonywać, że to odosobniony przypadek, że „to dobry chłopak był”, „a w ogóle to zrujnujesz mu karierę”.
⋅
3. W obu tych przypadkach wasze wspólne znajome_i / współpracownice_y będą kryły sprawców.
⋅
4. W obu tych przypadkach jako winne przemocy będą uznawać czynniki zewnętrzne – jak popęd, stres, napięcie, trudna praca <wstaw cokolwiek>.
⋅
5. W obu przypadkach będziesz moralizowana, bo przecież prowokowałaś ubiorem zachowaniem lub samą obecnością.
⋅
6. „W ogóle to po co to upubliczniasz, przecież to prywatna sprawa, a do tego jeszcze skłócasz ludzi”.
⋅
7. Na koniec to Ty zostaniesz oskarżona o generalizowanie i szkodzenie sprawie.
⋅
Pierdolę taką rewolucję.