Williams: Globalny kryzys pracy opiekuńczej?

Fiona Williams, przeł. Anna Wandzel


Rosnąca liczba migrantek – kobiety stanowią połowę z 223 milinów migrantów na świecie – pozwala dostrzec, na jak wiele różnych sposobów praca opiekuńcza stała się globalnym i transnarodowym problemem. Wiele kobiet, które migrują z biedniejszych lub mniej stabilnych państw, znajduje prace w bogatszych krajach jako odpłatne opiekunki, sprzątaczki czy gospodynie domowe, podejmując się opieki nad dziećmi, osobami starszymi i całymi domostwami. Migrują zarówno z Globalnego Południa na Północ, jak i w ramach obu tych obszarów. Równolegle do tych globalnych sieci opieki wzrasta liczba państwowych i prywatnych, transnarodowych agencji rekrutujących, oferujących pielęgniarkom i lekarkom z biednych i średnio-zamożnych krajów pracę w domach opieki, szpitalach i służbie zdrowia krajów bogatszych. W obliczu tego procesu, obowiązki opiekuńcze migrantek wobec ich własnych dzieci czy starszych rodziców, rozciągają się przez całe kontynenty. Jednocześnie prywatni dostawcy usług medycznych i opiekuńczych przenoszą swoją działalność w różne partie globu, czyniąc sektor opieki coraz bardziej międzynarodowym. Z kolei organizacje finansowe wykonują odwrotny ruch, przesyłając przekazy pieniężne migrantów z powrotem do ich kraju pochodzenia. Dla niektórych krajów o niższym średnim dochodzie, takich jak Filipiny, pielęgniarki i pracownice opiekuńcze stanowią ważny, zarządzany państwowo „towar eksportowy” i zarazem główne źródło waluty obcej w kraju.

Ta ponadnarodowa, polityczna ekonomia opieki odzwierciedla i przekłada się na wzrastającą liczbę przemian i kryzysów, które wpływają na społeczne, ekonomiczne i geopolityczne nierówności. Podstawowym z nich jest globalny wzrost udziału kobiet w rynku pracy. W krajach rozwiniętych, tendencja ta oznacza odejście od modelu „mężczyzny jako żywiciela rodziny” w stronę modelu, który zakłada, że wszyscy dorośli – zarówno kobiety, jak i mężczyźni – wykonują płatną pracę. W regionach biedniejszych, kobiety zostały zmuszone do przejęcia roli żywicielek rodziny przez bezrobocie, biedę i erozję lokalnych gospodarek.

Dynamika zmieniającego się zapotrzebowania na pracę opiekuńczą

W rozwiniętych państwach opiekuńczych, praca opiekuńcza stała się centralnym społecznym, politycznym i fiskalnym problemem, ponieważ starzenie się społeczeństw i malejąca dzietność przełożyły się na wzrost liczby osób, które potrzebują opieki. Wskaźniki kryzysu opiekuńczego są jednak równie alarmujące w krajach rozwijających się, gdzie w wersji skrajnej w Afryce (bo różne kraje borykają się z tymi problemami w różnym stopniu) epidemie AIDS i innych chorób przewlekłych, katastrofy naturalne i wysoki współczynnik obciążenia ludności w wieku produkcyjnym ludnością w wieku przedprodukcyjnym, niezwykle silnie obciążają kobiety, od których oczekuje się zarówno zarobków, jak i pracy opiekuńczej – i to z przy bardzo małym wsparciu systemowym. Migracja, często do sektora pracy opiekuńczej, ułatwia kobietom znalezienie pracy zarobkowej, nawet za cenę przerzucenia obowiązku opieki na inne osoby, które zostały w domu i w kraju. 

Równolegle, kraje rozwinięte ograniczają wydatki socjalne i poszukują bardziej opłacalnych sposobów na zaspokojenie rosnących potrzeb związanych z opieką. Prywatny sektor coraz częściej staje się głównym dostawcą usług opiekuńczych, nawet w takich państwach socjalnych, jak Szwecja, w których poziom inwestycji publicznych na rzecz opieki jest wysoki. Składa się na to zlecanie prywatnemu sektorowi usług wcześniej wykonywanych przez władze państwowe lub lokalne, a także zapewnianie rodzinom, osobom starszym i z niepełnosprawnością  ulg podatkowych, bonów lub świadczeń, które umożliwią im opłacenie pomocy pochodzącej z rynku pracy opiekuńczej. Tam jednak, gdzie tego rodzaju rozwiązania są słabo lub zupełnie nieuregulowane – dotyczy to szczególnie pracy w prywatnych gospodarstwach domowych – lukę zaczynają zapełniać pracownice o najmniejszej sile przetargowej: kobiety z lokalnej klasy robotniczej, migrantki z terenów wiejskich (jak dzieje się to w Chinach) czy, coraz częściej, migrantki z innych krajów. Te ostatnie mają często zbyt wysokie kwalifikacje do tego typu pracy – w samej Unii Europejskiej jest dwa razy bardziej prawdopodobne, że to migranci, a nie rodzimi pracownicy, będą nadmiernie wykwalifikowani. Mając mniej praw obywatelskich do mieszkalnictwa i opieki socjalnej, są szczególnie narażeni na niepewną, nisko-płatną pracę domową. 

Należy jednocześnie zaznaczyć, że ten relatywnie nowy fenomen nakłada się dodatkowo na historyczne nierówności, a więc na nieustanną dewaluację pracy opiekuńczej jako „kobiecej” i „niewymagającej wykształcenia”, połączoną z trwałym postrzeganiem służby w kategoriach rasowych, przez które kobiety pochodzące z mniejszości etnicznych zatrudniane były do pracy opiekuńczej zarówno prywatnie, jak i na poziomie państwowym. Podczas gdy problemy związane z równowagą między pracą a życiem prywatnym, z którymi boryka się wiele kobiet, można rozwiązać zalecając prace domowe i opiekuńcze kobietom z uboższych klas lub krajów, to nie przekłada się to na zmianę trwałych genderowych podziałów pracy w gospodarstwie domowym. 

Kryzys opieki a inne, globalne kryzysy

Transnarodowy ruch pracownic opiekuńczych nakłada się na inne globalne kryzysy. Po pierwsze, skutki oszczędności związanych z globalnym kryzysem finansowym wzmocniły trend poszukiwania przez państwa źródeł oszczędności w ramach świadczeń opiekuńczych. W Hiszpanii, gdzie dwie-trzecie pracowników opiekuńczych to migranci, wymuszone kryzysem cięcia przychodów gospodarstw domowych przełożyły się na spadek zarówno godzin pracy, jak i zarobków imigrantów. Przekazy pieniężne przesyłane przez nich do domu zmniejszyły się o połowę. Po drugie, zależność lepiej zarabiających państw od pracy migrantów towarzyszy wzrost antyimigranckiej ksenofobii. Polityczne debaty na temat kryzysu uchodźczego wpływają na szersze prawa imigracyjne, które z kolei oddziałują na sytuację pracownic opiekuńczych, będących imigrantkami. Prawa te nie tylko stają się coraz bardziej restrykcyjne wobec „niewykwalifikowanych pracowników” (do których zaliczają się pracownice opiekuńcze), ale i ograniczają uprawnienia migrantów do podstawowych świadczeń opieki społecznej. Wiele z tych debat politycznych krytykuje (?) suwerenność państwa i koszty gospodarcze jako sprzeczne z prawami człowieka i humanitarnością. Jakby to ujął Karl Polanyi, wszystkie te kryzysy – finansowy, opiekuńczy, ten dotyczący imigrantów i uchodźców – sprowadzają ludzi do roli fikcyjnych towarów, zagrażając bezpieczeństwu, solidarności i zrównoważonemu rozwojowi.

Co można z tym zrobić? Transnarodowy i międzynarodowy aktywizm polityczny licznych, oddolnych organizacji robotniczych doprowadził w 2011 roku do powstania Konwencji na rzecz Praw Pracowniczych w Gospodarstwach Domowych, wydanej przez Międzynarodową Organizację Pracy. Jeszcze innym działaniem na skalę globalną było poparcie przez Międzynarodową Organizację Zdrowia (WHO) w 2010 roku kodeksu etycznego, którym powinny kierować się państwa przy zatrudnianiu pracowników medycznych i opiekuńczych, będących imigrantami. To istotne osiągnięcia, jednak musimy podjąć bardziej zdecydowane kroki, żeby rozwiązać problem migrantów i migrantek wykonujących pracę opiekuńczą. Opieka i migracja wpisują się w kwestię praw człowieka i zrównoważonego rozwoju. Niezbędne są więc swobodny przepływ, prawa obywatelskie i gościnne przyjęcie tych, którzy uciekają przed przemocą. Praca opiekuńcza wymaga uznania, że zdolność do otrzymywania i zapewniania opieki jest fundamentalnym prawem każdego człowieka. W tworzeniu polityk dominuje wciąż nacisk na produktywność, stymulację rynków i wprowadzanie na nie kobiet, przez co opieka staje się zależna od płatnej pracy. Bardziej długofalowa perspektywa wymaga, aby praca opiekuńcza stała się centralnym elementem walki na rzecz osiągnięcia globalnej sprawiedliwości społecznej – żeby została uznana za kolektywne dobro społeczne i żeby dostrzeżono jej kluczowe znaczenie (podobnie jak wszelkiej pracy imigranckiej) dla państwowych i globalnych gospodarek, a także dla dobrostanu, niezależności i zrównoważonego rozwoju ludzkości.


Tekst ukazał się w magazynie „Globalny Dialog” nr 8.2 wydawanym przez Międzynarodowe Towarzystwo Socjologiczne (ISA). „Globalny Dialog” ukazuje się trzy razy do roku w siedemnastu językach i jest dostępny na stronie: www.globaldialogue.isa-sociology.org. Wersję polską przygotowuje Koło Naukowe Socjologii Publicznej z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

design & theme: www.bazingadesigns.com