Koalicja Antyfaszystowska: Zakaz Marszu Niepodległości to element walki politycznej pomiędzy głównymi partiami
Koalicja Antyfaszystowska
Opadają maski, rosną emocje. Ratusz postanowił zakazać tzw. Marszu Niepodległości. Decyzja ta wydaje się spóźniona o wiele lat i najwyraźniej improwizowana, jako element walki politycznej pomiędzy głównymi partiami. Zasługuje na pewne uznanie tak jak każde działanie wymierzone w odradzający się ruch faszystowski. Nie zgadzamy się jednak ze środkami, jakie mają być do tego wykorzystywane — odgórne zakazy i policyjne pałki.
Opór wobec faszyzmu może być skuteczny, tylko kiedy przybierze formę masowego oddolnego ruchu, który swoją postawą i liczebnością będzie w stanie przytłoczyć tych, którzy próbują siać nienawiść. Kontrola nad ulicami z jednej strony, a z drugiej sprytna gra z często po cichu ich popierającymi elementami systemu państwowego zawsze były kluczowe dla faszystów. Tym razem jednak próbująca wykorzystywać ich we własnych celach, partia rządząca została zaszachowana przez partię opozycyjną, tak aby zmusić ją do przyjęcia odpowiedzialności za efekt rozwiązania marszu. Ten jest oczywisty dla każdego — wszystkie strony, włącznie z policją i organizatorami ostrzegają przed burdą, jaką ma to wywołać.
Zrywa to maskę, z rzekomo „rodzinnego” Marszu Niepodległości, który w oczywisty dla wszystkich sposób od lat jest zlotem skrajnie prawicowych bojówkarzy ze sporej części Europy. Obecne kroki oznaczają, że pochód faktycznie może zostać zdelegalizowany przez władze miejskie w momencie, kiedy wybuchnie pierwsza, warząca się już burda pomiędzy nacjonalistami a neonazistami od lat uczestniczącymi w marszu. Zarzewiem konfliktu pomiędzy na co dzień współpracującymi grupami jest zaproszenie, poza standardowym zestawem ugrupowań neonazistowskich i faszystowskich z całej Europy, ukraińskich banderowców. Odpowiedzialność za burdy, które z pewnością będą miały miejsce w centrum, poniesie więc albo sąd, albo wojewoda uchylający decyzje ratusza.
Zrywa to też maskę z cynicznej gry prezydenta i innych członków partii rządzącej, zapraszających na marsz, jednocześnie komunikując, że sami nie zamierzają uczestniczyć, ze względu na odmowę usunięcia wszelkiej symboliki rasistowskiej i faszystowskiej ze strony organizatorów.
Cieszymy się, że tzw. mainstream zaczyna dostrzegać to, o czym krzyczymy na ulicach od dekady. Teraz, jeżeli faktycznie chcemy wyjść poza partyjne rozgrywki i faszystowskie burdy na ulicach zapraszamy do codziennej działalności antyfaszystowskiej oraz na jej celebrację – organizowane przez nas streetparty Za Wolność Waszą i Naszą – pokojowy, taneczny, muzyczny wyraz naszej wolności i solidarności z tymi, którzy i które dalej o nią walczą. Jak co roku zrobimy wszystko, co możliwe, a nawet więcej, żeby akcja była bezpieczna i otwarta dla wszystkich chcących pomóc nam budować ruch, który da odpór brunatnej fali. Niezmiennie od lat jasno i głośno niesiemy przez miasto antyfaszystowskie, sprzeciwiające się autorytaryzmowi przesłanie, niech w tym roku wybrzmi ono głośniej niż kiedykolwiek!
Do zobaczenia –> Za Wolność Waszą i Naszą. Prawa zdobywa się w walce!
Wesprzyj – > Zrzutka