Nie tylko krytyczne głosy. Dziennikarze i dziennikarki o okładce Wysokich Obsasów

Kamila Kuryło

Mainstreamowe liberalne media pokazują tylko jeden słuszny ich zdaniem odbiór okładki. „Bo nie ta strategia”, „bo szkodzenie ruchowi”, „bo zagrożenie demokracji”. W całej tej dyskusji pomijają opinię dziennikarzy i dziennikarek, a także internautów i internautek, którzy uważają, że okładka Wysokich Obcasów to próba zmiany narracji wokół aborcji i rozpoczęcie potrzebnej dyskusji.


Aleksandra Klich, wicenaczelna Gazety Wyborczej tuż po publikacji najnowszego numeru Wysokich Obcasach pisze w tekście pt. „Aborcja to nie temat na bluzkę. Nie da się jej sprowadzić do prostego hasła jak „papierosy są do dupy” [POLEMIKA]” (link), że jest absolutnie za prawem do wolnego wyboru, a kilka linijek niżej oświadcza, że większość Polaków jest za tzw. kompromisem aborcyjnym i ona również.

Aleksandrze Klich odpowiedziała Natalia Broniarczyk, jedna z dziewczyn z Aborcyjnego Dream Teamu, która pojawiła się na najnowszej okładce Wysokich Obcasów: Albo wolny wybór i legalna aborcja, albo „kompromis”. Nie da się być za tym i za tym jednocześnie. Czas wybrać stronę. Hasło “Aborcja jest OK” nie odbiera im/nam, kobietom prawa do przeżywania swojej aborcji. Możesz czuć się fatalnie po aborcji, możesz nawet żałować, i dalej uważam i będę uważać, że aborcja jest OK, że miałaś prawo podjąć te decyzje, a moim obowiązkiem jest ją akceptować, mogę Cię wysłuchać, nie będę Ci mówić „wiedziałam, że pożałujesz” „trzeba było tego nie robić”.

Portal Wirtualne Media (link) postanowił opublikować artykuł pt. Dziennikarze krytykują okładkę „Wysokich Obcasów” z hasłem „Aborcja jest OK”, w którym cytują krytyczne wypowiedzi m.in. Andrzeja Gajcy z Onet.pl, Tomasza Lisa, Renaty Grochal z „Newsweek Polska”, Katarzyny Kolendy-Zaleskiej czy Agnieszki Gozdyry z Polsat News.

Dopełniam tę listę o kilka odmiennych opinii na temat najnowszej okładki Wysokich Obcasów.

“Gratulacje dla Wyborczej za odwagę. W końcu ktoś się sprzeciwił tej potwornie upierdliwej i dusznej narracji konserwy i kościoła o grzechu i masakrze emocjonalnej. Ja tam uważam, że po całej tej awanturze i mękoleniu przez dekady, jakim to aborcja jest straszliwym etycznym złem, po latach demonizowania, publicznego płaczu (jakby mało było, że aborcja to, bywa, tragedia osobista-choć przecież nie zawsze, pewnie nawet nie bardzo często) okładka z napisem, że ABORCJA JEST OK, to jest naprawdę coś w porządku dla wybalansowania i zdrowia psychicznego” – napisał Ziemowit Szczerek, pisarz i współpracownik Gazety Wyborczej na swoim profilu facebook.

– Nie kumam, czemu Polacy tak bardzo chcą się zasklepiać w formie rozdartego dramatycznie i stale cierpiącego moralne katusze półtrupa niedobitego na polu wiecznej histerycznej walki. Jeśli ktoś publicznie mówi, że aborcja to zabieg medyczny i ten zabieg medyczny jest ok, to ja czuję, wybaczcie, w tej upierdliwie napiętej do ostateczności polskiej atmosferze ożywczy ulgi wiaterek – dodał.

Okazuje się, że w Polsce jest ogromny problem z poprawnym tłumaczeniem słowa „okay”. Mnie uczono, że „OK” to takie średnio entuzjastyczne „w porządku”. A nagle dowiaduję się od obcych i znajomych, że hasło z nowej okładki Wysokich Obcasów „Aborcja jest OK” oznacza, że zdaniem bohaterek okładkowego materiału aborcja jest fajna, super, przyjemna, a nawet zajebista i każda kobieta powinna ją sobie zrobić kilka razy w życiu. Niektórzy piszą, że aborcja nie jest OK, natomiast OK jest prawo do aborcji. No kurde, nie. Prawo do aborcji nie jest OK, jest konieczne, jest super ważne, jest prawem człowieka. Natomiast aborcja jest w porządku. Może być ulgą, może być traumą, ale jeśli jest indywidualnym wyborem kobiety, jest słuszna, w porządku, jest OK – skomentowała Patrycja Wieczorkiewicz z Gazety Wyborczej.

Wreszcie. Wreszcie popularny magazyn przedstawił zabieg przerwania niechcianej ciąży takim, jakim on jest, czyli jako coś normalnego. Coś okej. Podkreślam: nie jako coś wspaniałego, nie jako coś super, nie jako coś, co jest naszym hobby (zgadza się: nie zachodzimy w ciążę, by ją przerywać), ale po prostu coś, co jest w porządku. Przerwanie niechcianej ciąży to zabieg medyczny powszechnie wybierany przez kobiety na całym świecie, gdy zawiedzie antykoncepcja, gdy kobieta nie ma wiedzy lub środków, by się zabezpieczyć lub w dramatycznych okolicznościach, takich jak gwałt czy uszkodzenie płodu – powiedziała nam Anna Dryjańska, dziennikarka tokfm.pl i Wysokich Obcasów. – Kontrowersje wokół okładki, obecne nawet wśród części osób deklarujących poparcie dla praw kobiet, pokazuje smutną skalę sukcesu kościelnej propagandy. Nawet, jeśli niektórzy łaskawie przyznają kobietom prawo do decydowania o swoim życiu, to oczekują w zamian łez, depresji i emocjonalnego zdruzgotania. A jak dowodzą badania, dla ogromnej większości kobiet przerwanie niechcianej ciąży to coś pozytywnego, odzyskanie spokoju i ulga. Najwyższy czas, byśmy jako społeczeństwo przestali zmuszać kobiety do tego, by udawały że czują to, co nam się wydaje jedynie słuszne – dodaje Dryjańska.

Nie wiem, czy aborcja jest OK, bo jej nigdy nie miałem i mieć nie będę. Więc nie mnie o tym deliberować. Natomiast, cieszę się, że ten tekst ukazał się w Gazeta Wyborcza. Gratuluję odwagi kobietom, które się wypowiadają w nim – napisał Wojciech Karpieszuk z Gazety Wyborczej.

design & theme: www.bazingadesigns.com