Codziennik Feministyczny: Raper-seksista na poznańskim skłocie Rozbrat

Codziennik Feministyczny

„Mamy zaszczyt zaprosić was na kolejny jubileusz naszej niezłomnej działalności. To już 22 lata. Aby podziękować Wam za wsparcie oraz by radośnie uczcić urodziny, zaprosiliśmy wybornych artystów…” – czytamy na wydarzeniu „22 urodziny Rozbratu” na facebooku. Jednym z „wybornych artystów” jest Donguralesko, raper, autor seksistowskich tekstów takich jak:

„Posłuchaj mnie dziewczyno… Chciałem coś powiedzieć o Twoim intelekcie (…). O miłości w każdym pięknym aspekcie, a wychodzi mi o dupie w efekcie. Nie ma takiej dupy co ma dupę jak Ty. Co może myśleć taka dupa jak Ty. Co by chciała robić taka dupa jak Ty”, „A fałszu nie znoszę w tej pierdolonej grze. Szampan, pekiel i głupie kurwy w tle, jacuzzi…”, czy „pada deszcz mokną kurwy na Pigalaku”, czy „Sam powiedz ze byłoby fajnie jeszcze 5 napalonych chinek w mojej wannie 5 chinek tłustych swinek synek”.

Jesteśmy zaniepokojone, że w przestrzeni anarchistycznej znajduje się miejsce dla artystów, używających języka uprzedmiotowienia i poniżania. Nie przemawiają do nas argumenty w stylu: „na tle innych raperów Donguralesko jest w miarę ok” albo fakt, że opublikował na swoim facebooku prouchodźczy status. To, że Donguralesko podnosi głos w imieniu jednej grupy, nie daje mu przepustki, aby dyskryminować inną grupę. Seksizm, który istnieje w muzyce bez względu, czy jest to hip-hop, rock, czy pop, jest odzwierciedleniem seksizmu, który ma miejsce w społeczeństwie jako całości.

Tego typu język używany w wytworach popkultury ma ogromny wpływ na postrzeganie kwestii płci przez młodych ludzi i przyczynia się do ugruntowywania postaw patriarchalnych, do braku poszanowania poszczególnych grup społecznych ze względu na płeć czy preferencje seksualne oraz wzmaga przyzwolenie na stosowanie wobec tych grup przemocy lub na traktowanie ich przedmiotowo. Słowa beztrosko i bez zastanowienia rzucane ze sceny czynią więcej zła, niż nam się może wydawać. Co prawda istnieje cała rzesza artystów, którzy nie przykładają wagi do konsekwencji wypowiadanych przez nich kwestii, a ich twórczość wylewają się codziennie szerokim strumieniem z odbiorników radiowych.

Oczekiwałyśmy jednak, że na jubileusz Rozbratu zostanie zaproszony ktoś, kto promuje równouprawnienie, kto walczy z dyskryminacją i kto ma świadomość tego, jakie oddziaływanie na słuchaczy i słuchaczki mają teksty utworów muzycznych. Pomiatanie kobietami sprzedaje się świetnie w popkulturze, czas położyć kres takim tendencjom, zwłaszcza w przestrzeni mocno skupionej na walce z nierównościami.

Dlatego też chcemy wyrazić nasz sprzeciw wobec występu Donguralesko, przypominając, że anarchizm i feminizm są ze sobą ściśle powiązane. Świadomość tego powiązania powinna już dawno temu zapalić ostrzegawczą lampkę organizatorom i organizatorkom tego wydarzenia. Szkoda, że nie zapaliła.

design & theme: www.bazingadesigns.com