50 lat temu próbowano siłą usunąć ją z trasy. Teraz 70-letnia Kathrine Switzer ponownie ukończyła Maraton Bostoński
W 1967 roku, gdy Kathrine Switzer po raz pierwszy biegła w Maratonie Bostońskim, próbowano siłą usunąć ją z trasy, bo zauważono, że jest kobietą. 50 lat później, Switzer, teraz 70-letnia z powodzeniem ukończyła maraton jeszcze raz – i to na czele ponad 100-osobowej grupy kobiet!
Podczas biegu Jock Semple (na zdjęciu), pracujący dla organizatorów maratonu podbiegł do niej krzycząc: „Wynoś się z mojego wyścigu i oddaj mi te numery!” Kiedy złapał Switzer i próbował zerwać jej numer startowy, inni biegacze, w tym trener oraz jej chłopak Tom Miller, zablokowali Semple’a, umożliwiając dziewczynie ukończenie maratonu.
Dramatyczne zdjęcia tego zajścia i fakt, iż była pierwszą kobietą która oficjalnie ukończyła ten wyczerpujący i prestiżowy bieg, sprawiły że o sprawie pisały gazety na całym świecie. Pierwszą znaną kobietą, która dokonała tego wyczynu była Bobbi Gibb, która rok wcześniej ukryła się przy starcie i dołączyła do biegaczy w trakcie maratonu, nie będąc oficjalnie zarejestrowaną. Gibb próbowała dokonać rejestracji i uzyskać numer startowy, usłyszała jednak iż „z przyczyn fizjologicznych kobiety nie są zdolne” do przebiegnięcia takiego dystansu.
W 50. rocznicę swojego historycznego biegu, Switzer prowadziła zespół biegaczek z organizacji non-profit, „Nieustraszona 261”, nazwanej po jej oryginalnym numerze startowym.
Organizatorzy Maratonu Bostońskiego zaczęli przyjmować kobiety dopiero w 1972 roku.