Zuzanna Wiewiórka, która zmusiła 17-latkę do donoszenia ciąży, z medalem od wiceministra sprawiedliwości
Maja Staśko
Przed chwilą Zuzanna Wiewiórka, która prześladowała, nękała i zmusiła 17-latkę do donoszenia ciąży, otrzymała medal zasłużonej dla wymiaru sprawiedliwości od wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Tego samego ministra, który przedwczoraj zachęcał do wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej, nazywając ją ,,genderowskim bełkotem”. W tej chwili minister chwali Wiewiórkę za ,,wielką wrażliwość” i opowiada, z jak wielką falą hejtu musi się mierzyć.
Hejt jest zły. Zawsze. Dlaczego jednak to hejt, który dotyka dziewczynę prześladującą nastolatkę jest szczególnie naganny? Dlaczego to ,,lincz”, który spotyka sprawców przemocy, najbardziej boli elity?
Osoby wspierające kobiety w aborcjach, po gwałtach i przemocy zdarzają się z hejtem codziennie. Groźby i inwektywy to moja codzienność. Osoby niezamożne codziennie słyszą i czytają o sobie, że są nieudacznikami. Osoby bezdomne są nieustannie wyszydzane, gdziekolwiek się pojawią. Kobiety po gwałcie co rusz słyszą, że same tego chciały i się puszczały. Osoby nieheteronormatywne czy imigranci nieustannie są wystawieni na ataki – tylko dlatego, że są.
Pogarda, hejt, prześladowanie to olbrzymie problemy. Ale dlaczego rząd zajmuje się nimi dopiero w momencie, gdy dotykają sprawców przemocy? Bo nie ma żadnych wątpliwości, że i Wiewiórka jest odpowiedzialna za przemoc. Nękanie, prześladowanie i zastraszanie to przemoc. Po tej stronie stoi rząd.
Osoba, która nękała i prześladowała w Internecie nastolatkę, otrzymuje medal od ministra na konferencje przeciw hejtowi. To medal za prześladowanie? Za zniszczenie życia nastolatki? Za szczucie na pomagające sobie osoby?
Aborcyjny Dream Team, dziękuję, że działacie. Dziś Dzień Niezapominajki – nie zapominamy o Waszej cudownej walce. I wiem, że nie zapomnicie o żadnej potrzebującej osobie. Bo nasza Solidarność jest większa niż wszelkie hejty prawicowych zwyroli i zwyrolek.