„Dziewczynki to dziewczynki i zawsze nimi będą. Nie możesz zmienić płci, to biologia” – „Bus Wolności Słowa” jeździ po USA głosząc transfobię
Tłumaczenie: Matylda Jonas-Kowalik
„To biologia, nie fanatyzm. Mężczyźni i kobiety zostali stworzeni równi, każdy z ustaloną płcią, niezmienną i komplementarną. Zamiast utrwalać kłamstwo, że płeć może być zmieniona na podstawie emocji i uczuć, powinniśmy zachęcać ludzi do pogodzenia się ze swoją płcią i kochania się takimi, jakimi zostali stworzeni” – tak o przesłaniu transfobicznego busa opowiada jeden z organizatorów akcji.
22 i 23 marca „Bus Wolności Słowa” był zaparkowany przed siedzibą ONZ i Trump Tower w Nowym Jorku. Na boku pomarańczowego i przyciągającego wzrok pojazdu wypisane są słowa: „To biologia. Chłopcy to chłopcy… i zawsze nimi będą. Dziewczynki to dziewczynki… i zawsze nimi będą. Nie możesz zmienić płci. Szanuj wszystkich”.
Autobus to pomysł powstały na CitizenGO, konserwatywnej witrynie internetowej, z siedzibą w Hiszpanii, która współpracuje z National Organization for Marriage (znana organizacja anti-LGBTIQ) oraz International Organization for the Family przy tym projekcie. Siedziba obu organizacji mieści się w Waszyngtonie. Obie organizacje mają także tego samego przewodniczącego – konserwatystę Briana Browna.
Podobny pomysł powstał w Barcelonie i Madrycie, ostatecznie jednak nie zezwolono na przejazd busa, ponieważ uznano, że propaguje treści dyskryminacyjne i może podżegać do nienawiści.
Według komunikatu prasowego, po planowanych przystankach w Nowym Jorku, autobus uda się do New Haven w Connecticut i zatrzyma się na Uniwersytecie Yale. Następnie bus pojedzie dalej do Bostonu w stanie Massachusetts, Filadelfii, Pensylwanii i Waszyngtonie.
Kilka organizacji promujących prawa LGBTIQ w Nowym Jorku, takie jak Advocates of Intersex Youth i OutRight Action, zebrało się, aby przemawiać przeciwko idei promowanej przez „Bus Wolności Słowa”, mówiąc, że przesłanie jest dyskryminujące i zachęca do przemocy wobec osób transpłciowych.
„Trans-młodzież jest w grupie bardzo wysokiego ryzyka jeśli chodzi o przemoc, dyskryminację i samobójstwa. Publiczne propagowanie treści, które zaprzeczają rzeczywistości i istnieniu transseksualizmu i transpłciowości dzieci i młodzieży, jest nieodpowiedzialne, mylące, lekceważące i niebezpieczne. Ten pojazd jest częścią tego wszystkiego, co pcha młodzież do samobójstwa” – powiedziała Jessica Stern z OutRight Action International.
Według badania opublikowanego przez American Foundation for Suicide Prevention (pol. Amerykańską Fundację na rzecz Zapobiegania Samobójstwom), 40 procent transpłciowych dorosłych na którymś etapie próbowało odebrać sobie życie.
Komentarz CF:
To kolejna inicjatywa, która nienawiść i uprzedzenia chowa za hasłem „wolności słowa”. Coraz częściej inicjatorzy i inicjatorki podobnych akcji czy wykładów krytykę i protesty traktują jak próbę cenzury. Ważne, żeby troskę o pluralizm poglądów odróżniać od przemocy i nie dać się zamknąć w retoryce pseudowolności.
