Syrena kontra czyściciele: Bitwa o wodę

Odcinanie wody to jedna z najbardziej powszechnych metod nękania lokatorów w Polsce. Czyściciele zwykli niszczyć instalacje (fizycznie kuć rury), bądź defraudować wpłaty lokatorów i zadłużać kamienice u dostawców, którzy następnie zakręcają kurek na amen („do czasu uregulowania długu”).

W wyniku walki grup anarchistycznych i lokatorskich z czyścicielami, niedawno sejm zajął się tematem odcinania wody. Jednak władze PO odrzuciły projekt przeciwko czyścicielom, twierdząc, że brak wody w domu to nie problem – jeden z członków tej partii, Kościelny, ogłosił, że w przypadku braku wody w kranie mieszkańcy mogą przynieść wodę do picia z zewnątrz, a dla zachowania higieny mogą udać się do znajomych. W ostateczności mieszkańcy pozbawieni dostaw wody mogliby opuścić kamienicę. Kościelny dodaje ironicznie, że wyprowadzka wiązałaby się z uciążliwościami, ale pozwala przynajmniej „uniknąć odwodnienia”.

Kamienica przy Wilczej 30 to sztandarowy przykład wieloletnich prób nękania, także przez odcięcie mediów. Po reprywatyzacji budynku nowy administrator czyścicieli, Dąbrowski, zdefraudował wpłaty za media mieszkań lokatorskich i prywatnych i zniknął. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zakręciło kurek. Wkrótce potem w kamienicy wybuchł pożar, po którym lokatorzy zostali wysiedleni „w trybie administracyjnym” – na polecenie nadzoru budowlanego.

Zajęłyśmy ten rujnowany dom w marcu 2011 r. po zabójstwie działaczki lokatorskiej Joli Brzeskiej. Wiele osób uznało wtedy, że dosyć już próśb i apeli do władz – trzeba wziąć sprawy we własne ręce, fizycznie powstrzymać reprywatyzację, rosnący głód mieszkaniowy i wywołaną tym emigrację tysięcy spośród nas. Nie chcemy się wynieść – chcemy wnieść w nasze sąsiedztwo ducha oporu, bić się o każdą rodzinę nękaną przez czyścicieli i zasiedlać z powrotem domy „wyczyszczone” z ludzi przez władzę. Temu miastu większy wstyd niż ludzie bezdomni przynoszą domy bezludne. Osoby korzystające z Syreny walczą z nędzą mieszkaniową (Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów), z wyzyskiem w pracy (oddolny związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza), z prywatyzacją i rosnącymi kosztami edukacji itd.

Na Wilczej 30, od czasu kradzieży wpłat lokatorskich za media przez „administratora” czyścicieli, MPWiK odmawia podpisania umowy na wodę każdej osobie – czy to właściciel prywatny mieszkania, czy dzika lokatorka. Tak jak w każdej czyszczonej w ten sposób kamienicy w Warszawie, strategią grup lokatorskich (w tym Syreny) jest podłączenie wody nawet bez umowy. Woda jest prawem, nie towarem w rękach czyścicieli. Choć są kraje dzikiego kapitalizmu, gdzie władze pragną prywatyzować nawet deszczówkę, my nie damy się ogłupić, a ponad wszystko – nie damy sobie ani nikomu w tym mieście odciąć wody na polecenie mafii.

Kolektyw Syrena

design & theme: www.bazingadesigns.com