Kaja Godek i jej wykład o ratowaniu poczętych. Patronuje mu izba lekarska

Iga Dzieciuchowicz

14 kwietnia odbędą się Bydgoskie Dni Bioetyczne – w programie znalazł się wykład ks. Tadeusza Biesaga o moralności w medycynie, wystąpi także Marzena Nykiel (wpolityce.pl), która opowie zagrożeniach „ideologii gender”. Wśród prelegentów jest też Kaja Godek. Tytuł jej wykładu: „Troska o życie każdego dziecka poczętego wyzwaniem dla rodziców i personelu medycznego”. Dlaczego wystąpieniom o charakterze światopoglądowym najpierw chce patronować państwowa uczelnia, a potem okazuje się, że konferencję wspiera też izba lekarska?

Najpierw konferencja miała się odbyć w auli Collegium Medicum UMK pod patronatem prorektor uczelni – przeciwko temu pomysłowi zaprotestowali przedstawiciele i przedstawicielki partii Razem. – Chcemy nauki o zdrowiu, a nie religii. Nie pozwólcie, aby fundamentaliści religijni forsowali swoje poglądy, powołując się na autorytet Uniwersytetu – mówili. Podkreślali też, że w programie konferencji zaplanowano wystąpienia osób, które nie posiadają odpowiedniego dorobku naukowego i nie zajmują się naukowo bioetyką. Uczelnia wycofała się z tych deklaracji.

Konferencja odbędzie się w niepublicznej Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej. Jej organizatorami są Bydgoska Izba Lekarska, KPSW, Fundacja na rzecz Rozwoju Kardiologii oraz Fundacja Wiatrak. Przedstawiciele partii Razem przypominają, że Kaja Godek, której wykład ma się odbyć w ramach konferencji, publicznie porównywała zapłodnienie metodą In Vitro do gwałtu, a wystąpienia innych prelegentów mają charakter światopoglądowy, a nie naukowy. Radni z PiS i Zjednoczonej Prawicy uważają, że protest jest próbą cenzury. Wystosowali do władz uczelni list, w którym twierdzą, że petycja partii Razem podważa autorytet naukowy prelegentów.

– Dziwi nas, że przyzwalają Państwo na deptanie autorytetów bydgoskiego środowiska medycznego piszą radni w liście do władz UMK. I dalej: – Osobną kwestią jest obawa o misję uniwersytetu, której pierwotnym założeniem jest dialog i ścieranie się przeciwstawnych poglądów oraz szacunek dla wolności i pluralizmu. Konstytucyjna autonomia uniwersytetów powinna służyć poszerzeniu wolności słowa, być jego gwarancją, a nie narzędziem jego ograniczenia. Stąd też, parafrazując wypowiedź wicepremiera Jarosława Gowina w podobnej sprawie, pragniemy podkreślić – z poglądami Pani Godek można się zgadzać lub nie, lecz zabranianie ich artykułowania jest niczym innym jak cenzurą. W tym samym liście wicepremier przestrzega przez możliwością poddania polskich uczelni ideologicznemu dyktatowi. Uważamy, że taki jest główny cel działalności partii Razem w kwestii Bydgoskich Dni Bioetycznych.

Odpowiada im Karolina Kozłowska, rzeczniczka prasowa Razem w Bydgoszczy: – Zgadzamy się, że uniwersytet to miejsce otwarte na wyrażanie swoich poglądów, o ile są to poglądy naukowe. Bydgoskie Dni Bioetyczne to wydarzenie czysto światopoglądowe i nie ma na nie miejsca na poważnej uczelni. Nikt nie zabrania pani Godek ani innym uczestniczkom i uczestnikom wyrażania swoich opinii, ale nie wolno oszukiwać słuchaczy i słuchaczek, sugerując, że te opinie mają cokolwiek wspólnego z nauką. To tak, jakby ktoś wszedł na mszę do kościoła i zaczął głośno śpiewać „Miłość w Zakopanem”. Każdemu wolno śpiewać, co mu się podoba, ale msza w kościele to niezbyt odpowiednie miejsce na takie piosenki.


Cytaty pochodzą z artykułu Aleksandry Lewińskiej „Kaja Godek wystąpi pod patronatem izby lekarskiej. „To jak śpiewać „Miłość w Zakopanem” na mszy” z dn. 7 kwietnia 2018, opublikowanym na portalu wyborcza.pl.

design & theme: www.bazingadesigns.com