Zapłodniona komórka komunikuje się z kobietą, a antykoncepcja prowadzi do depresji. Projekt Ministerstwa Zdrowia
Iga Dzieciuchowicz
Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt poświęcony edukacji seksualnej dla młodzieży zatytułowany „W stronę dojrzałości”. Koszt projektu to 10 mln zł. Dowiemy się z niego, że antykoncepcja zagraża zdrowiu i życiu, prowadzi do depresji i jest „pozbyciem się dziecka”, a prezerwatywa ma mikropory, przez które dostają się bakterie i wirusy. Współżycie należy rozpocząć późno, ale w ciążę zajść wcześnie, zapłodniona komórka ma natomiast zdolność komunikacji z kobietą – może „wysyłać” jej komunikaty „jestem, przyjmij mnie, przygotuj dla mnie swoją podusię, kołderkę, pulchną kołyseczkę”.
fot. Projekt „W stronę dojrzałości” trafi do ponad 80 proc. szkół średnich – uczniów przez 40 godzin lekcyjnych będą w ten sposób edukować specjalnie przeszkoleni nauczyciele-tutorzy. Projekt ma „kształcić umiejętności dokonywania właściwych wyborów w zakresie zdrowego stylu życia”. Jakie to wybory? Małżeństwo, naturalne planowanie rodziny, naprotechnologia. Na stronie projektu dostępnych jest sześć filmików promujących akcję – mają one formę wykładów, z których wynika na przykład, że mówienie o ciąży, a nie o dziecku ze strony partnera oznacza ignorowanie, może być też powodem „sieroctwa prenatalnego”.
Program jest w całości finansowany z budżetu Ministerstwa Zdrowia. Patronuje mu katolicka fundacja „Czyste serca”, a także promująca naprotechnologię fundacja sióstr Boromeuszek. Do tej pory w szkołach prowadzono obowiązkowe zajęcia Wychowanie do Życia w Rodzinie, a także zajęcia dodatkowe, organizowane przez fundacje pozarządowe i seksedukatorów, na przykład z Grupy „Ponton”.
Ordo Iuris naciska na ministerstwo, prowadząc kampanię „Chrońmy dzieci” – przekonuje w niej, że edukacja w takiej formie zagraża dzieciom, ponieważ promuje rozwiązłość i ideologię gender. Młodzież podczas zajęć „W stronę dojrzałości” nie usłyszy więc o tym, że seks może być przyjemny, istnieją też inne orientacje seksualne, a niepłodność można leczyć metodą in vitro. Dowiedzą się za to, że antykoncepcja może prowadzić do śmierci.
