Apłciowość: ani męskość, ani kobiecość, ale jest fantastyczna

Androgynia jest na topie. Począwszy od supermodela Andreja Pejica, a skończywszy na artykułach o rodzicach nie narzucających swoim dzieciom płci, media zachłysnęły się osobami spoza binarnego podziału mężczyzna/kobieta.

andriej

Ale czy w apłciowości naprawdę chodzi o androgynię? Czy znajdowanie się gdzieś poza biegunami spektrum płciowości automatycznie oznacza bycie osobą androgyniczną? Patrzę na zdjęcia Pejica i zastanawiam się, czy umyka mi coś, co dostrzegają inni. Ciężko jest przypisać androgynię (wykazywanie cech obu płci) osobie spacerującej ulicą w pięciocalowych szpilkach, krótkiej spódniczce, powiewającej bluzce i perfekcyjnie ułożonych włosach a la Marilyn Monroe. To samo tyczy się nas, zwykłych niebinarnych płciowo osób. Wielu/e z nas nie identyfikuje się jak Pejic z żadną płcią, ale nasza ekspresja płciowa nie jest neutralna. Chcąc zamknąć nas w tej szufladce trzeba by się mocno naszarpać.

Publicystka portalu The Frisky, Rachel Rabbit White, na początku tego tygodnia napisała na łamach NYMag.com artykuł na temat osób niebinarnych i neutralnych płciowo. Problem polega na tym, że ludzie, z którymi przeprowadziła rozmowy, jak np. niebinarny płciowo gwiazdor portali społecznościowych Micah (założyciel strony Neutrois Nonsense), identyfikują się i wyrażają w sposób, który większość osób nie skojarzyłaby z terminem „androgeniczny”. Dla przykładu, Micah używa zaimka osobowego „oni”, poddał się mastektomii i przyjmuje hormony.

Takie kroki (łącznie z androgeniczną ekspresją wyrażaną poprzez ubiór i fryzurę) podejmowane są zazwyczaj przez osoby niebinarne płciowo, które urodziły się jako biologiczne kobiety. Czasem jednak sprawa przedstawia się inaczej. „Jest wiele metod wyrażania niebinarnej tożsamości – twierdzi niebinarny, transgenderowy pisarz i artysta Merritt Kopas – dla niektórych pozostawanie poza tradycyjnymi kategoriami płciowymi może oznaczać brak płci, a więc apłciowość. Inni mogą doświadczać „nadmiaru” płci, albo czuć się tak, jakby reprezentowali wszystkie kategorie zamiast żadnej, co nazywamy genderqueer”.

Określenie „genderqueer” wyraża queerową tożsamość, której nie widać na pierwszy rzut oka. Dla przykładu, kiedy spaceruję ulicą z ogoloną głową, widocznym biustem i w krótkiej spódniczce, nie jest łatwo określić moją płeć: dla obserwatora/ki, moja ekspresja nie pokrywa się z moją genderqueerową tożsamością. Niektóre osoby genderqueerowe podkreślają swoją androgynię za pomocą ubioru, inne mogą w ogóle nie wyglądać na „transa/kę” albo mogą wydawać się binarnymi, transpłciowymi osobami (transmężczyznami albo transkobietami).

Marilyn Roxie, założycielka strony Genderqueer Identities, opisała tożsamość genderqueer jako wieczną podróż bez satysfakcjonującej konkluzji: „W całej mojej dysforii genderowej częściowo pomocne okazało się uświadomienie sobie, że uwielbienie dla kobiecej estetyki nie musi licować z posiadaniem męskiej tożsamości.”

Pisarz i aktywista, s.e. smith, wnosi nieco humoru do atmosfery niezrozumienia wokół naszej społeczności: „Czasem na poważnie zastanawiam się nad kupieniem domeny www.sesmithisnotalady.com. Moje zdjęcie profilowe prezentuje osobę z wielkim biustem i biodrami, biegnącą w niebieskiej sukience przez kwiecistą łąkę. Gdybym wyglądał jeszcze bardziej jak panienka, wasza przeglądarka eksplodowałaby brokatem”.

W ten weekend na Femme Conference 2012 w Baltimore, spotkałam aktywistę i performera JAC Stringera, z Midwest Genderqueer, który używa męskich zaimków, identyfikuje się jako kobieta genderqueer, a napis na jego stronie głosi: „queery musings of a genderfucking femme boy” („nieheteronormatywne rozważania pieprzącego płeć, kobiecego chłopca”). I wiecie co? Jestem pewna, że ze swoimi intensywnie różowo-niebieskimi włosami i stylem ubierania się a la retro produkcje Lisy Frank, JAC również wywołuje brokatowe eksplozje. Jednakże podobnie jak w przypadku s.e.smitha, ekspresja płciowa JACa nie wydaje się być „neutralna”.

Często uważa się, że wszyscy niebinarni płciowo ludzie urodzili się biologicznymi kobietami. Z wyjątkiem Pejica, który nie ma preferencji w zakresie zaimków i wielokrotnie w wywiadach kwestionował istotność płci, mało jest widocznych przypadków niebinarnych osób, którym przypisano przy narodzinach płeć męską. Kopas wyjaśnia, jak ten wąski punkt widzenia może krzywdzić osoby, które urodziły się biologicznymi mężczyznami – a także inne, które znajdują się poza standardową ekspresją płciową:

„Wygląda na to, że zaczęliśmy/łyśmy traktować najbardziej widoczne przypadki niebinarnych płciowo osób tak, jakby reprezentowały one pełen wachlarz niebinarnych tożsamości. (…) Kogo pomija taka perspektywa? Ludzi o odmiennym kolorze skóry, ludzi otyłych, ludzi, którym przypisano przy porodzie płeć męską… Jako niebinarna osoba, która urodziła się biologicznym mężczyzną, czasem mam ogromne trudności w przekonaniu innych niebinarnych osób do mojej niebinarności – chcą umiejscowić mnie albo w kategorii męskiej, ze względu na moje męskie cechy wyglądu, albo w żeńskiej, przez to jak się ubieram czy przez to, że przyjmuję kobiece hormony. Ale nie ma czegoś takiego, jak uniwersalny, niebinarny mundurek czy medyczny reżim – nie ma żadnej ustawy, która mówi, że nie można ubierać się kobieco i jednocześnie nie identyfikować się z żadną płcią. Jeśli zatem bycie osobą niebinarną oznacza uprawianie nie tylko jednego rodzaju androgynicznej ekspresji – musimy o tych alternatywach porozmawiać”.

W skrócie? Apłciowość może brzmieć jak mała, zgrabna łatka – ale postrzeganie jej w taki sposób byłoby niedocenianiem każdej apłciowej osoby, którą możesz spotkać.

Avory Faucette, 23 sierpnia 2012

Avory jest osobą nieheteronormatywną, udzielającą się w ruchu feministycznym. Prowadzi blog Radically Queer i stronę Queer Feminism, służącą gromadzeniu doświadczeń społeczności wypchniętych zwykle poza nawias feministycznej narracji.

Tłumaczenie: Justyna Kowalska

design & theme: www.bazingadesigns.com