Firma TrueCar posądzona o insynuowanie w swojej reklamie, że kobiety do zakupu samochodu potrzebują mężczyzn

Prezentowane w reklamach seksistowskie treści są pozostałością po epoce „Mad Men” (amerykański serial telewizyjny obnażający seksizm Ameryki w latach sześćdziesiątych). W zasadzie, tylko w zeszłym roku doświadczyliśmy/łyśmy prawie wszystkiego począwszy od wykorzystania symbolicznego wizerunku kobiety, Rosie the Riveter, do sprzedaży mopa, kończąc na użyciu bezgłowych kobiecych tułowiów do sprzedaży produktów marki Axe. Obecnie reklama firmy TrueCar.com spotyka się z ostrym sprzeciwem ze strony społeczeństwa. Według niektórych, reklama sugeruje, że kobiety nie potrafią dokonać zakupu samochodu bez pomocy mężczyzny.

Wspomniana reklama, która pierwotnie została wyemitowana w marcu tego roku, przedstawia kobiety rozmawiające o swoich obawach związanych z kupnem auta. Jedna z występujących w reklamie kobiet mówi, że „będąc w salonie samochodowym odczuwa pewien rodzaj ciężaru”, podczas gdy druga kobieta przyznaje, że wszystko co wiąże się z zakupem auta wywołuje u niej „niepokój”.

Na szczęście, według wspomnianej reklamy, firma TrueCar.com „ułatwia kobietom dokonanie samodzielnego zakupu auta”, pomagając im określić jego rzeczywistą wartość i negocjując jego jak najlepszą cenę , a wszystko odbywa się bez „przyprowadzania ze sobą faceta”. Według obserwacji David’a Griner’a z Adweek: „ W odróżnieniu od mężczyzn, kobiety sprawdzają rynkową cenę samochodu, podczas gdy mężczyźni posiadają magiczną zdolność oceniania czy proponowana przez sprzedającego cena jest ceną odpowiednią czy też nie. Wydaje się, że celem reklamy firmy TrueCar było wzmocnienie pozycji kobiet. Bill Groak z firmy PCGCampbell Public Relations poinformował w mailu do The Huffington Post, że reklama została zainspirowana badaniem (które Business Insider utożsamia z badaniem przeprowadzonym w 2006 roku przez Capital One), ujawniającym, że 77 procent kobiet kupujących samochód planowało dokonać jego zakupu w towarzystwie mężczyzny.

W oświadczeniu do HuffPost, Scott Painter, założyciel TrueCar i CEO oznajmił: „niezależnie od rasy i płci kupującego/ej auto, bycie dobrze poinformowanym działa na korzyść klienta/ki”. „Ta konkretna reklama jest prokonsumencka i prokobieca. Poza tym, została opracowana przez naszą dyrektorkę kreatywną i dotyczy prawdziwego problemu konsumenta na rynku handlowym”.

Jednak wielu/e konsumentów/ek inaczej zinterpretowało wspomnianą reklamę. Docierając do TrueCar za pośrednictwem Twittera i Facebooka, kupujący/e określili/ły ją jako „wprowadzającą w błąd” oraz „obraźliwą i poniżającą”. Laura Stampler z Business Insider napisała, że reklama firmy TrueCar ośmiesza „przestarzałe stereotypy” i błędnie sugeruje, że kobiety nie potrzebują pomocy mężczyzn przy negocjacji ceny samochodu. Kobiety nie dlatego nie potrzebują wsparcia mężczyzny, że mogą wejść do salonu samochodowego i samodzielnie uzyskać dobrą cenę auta, tylko dlatego, że teraz mogą skorzystać z dobrego zamiennika „faceta”, jakim jest certyfikat firmy TrueCar.com wyceniający wartość samochodów.”

TrueCar zamierzał przedstawić swój produkt jako produkt mający na celu wzmocnić w kobietach przekonanie o ich samowystarczalności, niestety jak się okazało wyemitowana reklama nie umacnia pozycji kobiet, wręcz przeciwnie sugeruje, że są bezradne i zależne od innych.

Dobra rada dla TrueCar.com (i innych firm, które starają się dotrzeć do kobiet): zamiast obiecywać, że wasz produkt zastąpi mężczyzn, lepiej przyznajcie, że większość kobiet to niezwykle kompetentne osoby, które przy pierwszej nadarzającej się okazji nie potrzebują korzystać z męskiej pomocy.

Co Ty sądzisz o tej reklamie? Wyraź swoje zdanie i dodaj komentarz!

Julie Zeilinger

[H/T Business Insider]

Tłumaczenie: Joanna Senska-Michałowska

design & theme: www.bazingadesigns.com