Zielone światło dla antykoncepcji awaryjnej bez recepty – oficjalne stanowisko Ministra Zdrowia

Komentarz Karoliny Gierszewskiej: 

Tydzień temu Komisja Europejska podjęła decyzję, że tabletki ellaOne, stosowane jako antykoncepcja postkoitalna – przyjmowana do 72 godzinach po stosunku seksualnym – zostaną dopuszczone do sprzedaży na terenie krajów Unii Europejskiej bez wymogu przedstawienia recepty od lekarza.  Z tym zastrzeżeniem, że decyzja o dopuszczeniu tabletki ellaOne do sprzedaży na takich warunkach należy do władz poszczególnych krajów. 

Oczywistym było, że Polski ta zmiana nie będzie dotyczyć. Wojna, której jedynymi ofiarami są kobiety nie mogące samodzielnie decydować o tym, kiedy – jeśli w ogóle – będą chciały zostać matkami, zbiera w Polsce ogromne żniwo.  Decyzja Komisji nie mogła nic zmienić, dopóki ostateczny głos należy do polskich władz, których przedstawicielom zdarza się słyszeć krzyczące zarodki. 

Ku zaskoczeniu opinii publicznej, w środę pojawiło się oświadczenie Ministerstwa Zdrowia głoszące, iż Komisja Europejska nie pozostawia wyboru, tabletki ellaOne również w Polsce będą sprzedawane bez recepty. Oświadczenie to z jednej strony wywołało głęboką ulgę u setek polskich kobiet, z drugiej – ryk wściekłości środowisk skrajnie katolickich. 

Jeszcze wieczorem Komisja Europejska – wpisem na Twitterze – przypomniała, że decyzja należy do poszczególnych krajów i ona w żadnym wypadku nic nie narzuca. 

Jak jest w rzeczywistości? 

Istotnie, Komisja Europejska nie narzuca żadnemu z państw proponowanego rozwiązania. Zaznacza jednak, że odmowa realizacji postanowień Komisji nastąpić może na podstawie przepisów szczególnych, o których mowa w art. 4 ust. 4 Dyrektywy 2001/83/WE. Polska takich przepisów, przynajmniej na dzień dzisiejszy, nie posiada. Dlatego też rzeczywiście – Ministerstwo Zdrowia nie ma wyboru, musi zastosować się do nowych przepisów. 

Ministerstwo Zdrowia udowadnia, że zdrowie kobiet nie leży w sferze zainteresowań tego organu. To, że tabletka pozwalająca uniknąć nam, kobietom, niechcianej ciąży będzie łatwiej dostępna, to zwykły przypadek, urzędniczy chochlik, nie zaś działanie mające na celu poprawienie statusu życia polskich kobiet. Ponadto – nawet, jeżeli ellaOne pozostanie lekiem sprzedawanym bez recepty, nie będzie ona dostępna dla wszystkich. 180 złotych to cena zaporowa dla kobiet utrzymujących się za najniższą krajową i mniej, dla kobiet posiadających na wykarmieniu kilkoro dzieci, dla kobiet nie mających żadnych dochodów i dla wszystkich innych, których po prostu nie będzie na to stać. Rolą państwa, dopóki jeszcze ono istnieje, jest zapewnienie takiego samego dostępu do opieki medycznej wszystkim jego obywatelkom i obywatelom, bez podziału na zasobność ich portfeli i kont bankowych.

Nasze ciała to pola walki. I będą nimi tak długo, jak długo w szkołach nie pojawi się rzetelna edukacja seksualna, tak długo, dopóki stanowiska w rządzie będą obejmować ludzie słyszący krzyczące zarodki; tak długo, jak będzie wmawiało się nam, że najważniejszym powołaniem kobiety jest bycie matką, a inne zdanie będzie traktowane jako zaburzenie psychiczne. 

A MY TĘ WALKĘ BĘDZIEMY PODEJMOWAĆ!

10610705_10205664369878182_8339374416008076246_n

10458124_10205664372918258_4990177157768239869_n

design & theme: www.bazingadesigns.com