„O opiekę medyczną, a nie kościelną!” – uczestniczki Czarnego Protestu z Poznania przerywają wykład Chazana

Dzisiaj w Poznaniu kilka osób przerwało wykład Chazana w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Weszły na scenę, rozwinęły czarną flagę i domagały się od zgromadzonych na sali medyków i medyczek, żeby świadczyły_li opiekę medyczną, a nie kościelną. Po chwili zostały wyproszone.

 Na spotkanie zaproszono wojewodę, honorowy patronat objął Minister Zdrowia i Uniwersytet Medyczny w Poznaniu. Z opisu wydarzenia wynika, że spotkanie dotyczyło promowania naprotechnologii. Chazan miał wygłosić prelekcję o świadomym rodzicielstwie. Głos Wielkopolski opublikował fragment wykładu Chazana:

„Osoby o poglądach lewicowych częściej mają problemy z zajściem w ciążę, a przyczyną zaburzeń płodności jest przesadna dbałość o szczupłą sylwetkę”.

14793803_990574317719742_375636344_n

Jedna z inicjatorek akcji:

„Na ogół unikam chodzenia na panele prowadzone przez samych mężczyzn. Jednakże dziś byłyśmy i byliśmy wyrazić nasz sprzeciw na występie Bogdana Chazana. W czasie, gdy czytałam opis stanu dziecka, które urodziło się mocno zdeformowane i cierpiało przez kilka miesięcy, pan Chazan opowiadał o tym, jak często w czasie pełnienia misji przydarzają mu się utrudnienia w pracy w postaci niemerytorycznych przedstawicieli i przedstawicielek środowiska feministycznego. Wszystkie i wszyscy dobrze wiemy, jak bardzo ten „lekarz” dba o rozdział medycyny od polityki i własnych „wartości”. 40-godzinny poród bez znieczulenia, traumatyczne dla matek i ojców widoki drastycznie zdeformowanych dzieci, nakaz obciążania ciała kobiety i ryzykowanie jej życiem… Z wykładu wyproszono nas, mówiąc: „Następnym razem będzie inaczej, teraz was tylko wyprowadzamy”.”.

Tak opisuje wyjście z urzędu:

„Gdy schodziłyśmy w towarzystwie ochrony urzędu po marmurowych schodach, przechodziłyśmy obok wielkiego godła wyrzeźbionego w ścianie. Czułam się wtedy jak obywatelka drugiej kategorii. Szłyśmy i szliśmy szybkim krokiem w obawie przed policją. Na odchodne usłyszałyśmy groźbę, że jeśli zrobimy to jeszcze raz, zostaniemy potraktowane gorzej”.

14797427_990573134386527_854797839_n

Wśród inicjatorek i inicjatorów akcji znalazły_eźli się też studenci i studentki medycyny, których na wykład przyprowadził sprzeciw wobec ubierania kwestii etycznych w język medycyny. Nas  również niepokoi, że po raz kolejny instytucje publiczne oraz jednostki naukowe mylą porządki.

Praktyka medyczna prof. Chazana jest przykładem na to, że nie musimy rozmawiać o wprowadzeniu bardziej restrykcyjnych przepisów regulujących dostęp do aborcji, by uznać, że nie tyle jest on ograniczony, co nawet nieosiągalny, niemożliwy, zabroniony.

„Robiłyśmy wszystko, by nie krzyczeć. Nie chciałyśmy być wobec niego przemocowe, bo na tym właśnie on buduje swój kapitał – na poczuciu mesjanizmu, byciu ciągle krzywdzonym obrońcą życia. My byłyśmy tam dla kobiet, nie dla niego. Dlatego też po powiedzeniu tego, co chciałyśmy przekazać, spokojnie opuściłyśmy salę” – mówi inicjatorka akcji.

CF

design & theme: www.bazingadesigns.com