Staśko: Czy to też gwałt?

Maja Staśko, krytyczka literacka


Często zadajecie mi to pytanie. Zwykle za gwałt uznaje się wyłącznie penetrację waginalną z użyciem penisa. To nie jest prawda – gwałt to znacznie szersze pojęcie i nie trzeba do niego ani waginy, ani penisa. Nawet zgodnie z polskim prawem (które nie należy pod tym kątem do najlepszych) „zgwałcenie” to zarówno obcowanie płciowe, jak i inna czynność seksualna – dokonana przemocą, groźbą lub podstępem.

zrzut ekranu, serial „Mogę Cię zniszczyć”, HBO

1. Włożenie palca do pochwy lub odbytu bez zgody to gwałt.

2. Penetracja pochwy lub odbytu z użyciem zabawek lub przedmiotów bez zgody to także gwałt.

3. Zdjęcie prezerwatywy w trakcie stosunku bez zgody to także gwałt.

4. Przymuszenie do czynności oralnych to także gwałt.

5. Dokonanie na kimś czynności oralnych bez zgody to także gwałt.

6. Zmiana stosunku z waginalnego na analny/oralnego na waginalny/oralnego na analny itd. bez zgody to także gwałt.

7. „Seks na śpiocha” to także gwałt.

8. Stosunek z osobą poniżej 15. roku życia (czyli poniżej wieku zgody) to także gwałt (tzw. zgwałcenie ustawowe).

9. Wykorzystanie bezradności osoby, np. osoby z niepełnosprawnością intelektualną lub chorobą psychiczną, to także gwałt.

10. Stosunek na osobie nieświadomej po alkoholu lub narkotykach to także gwałt.

Wszystkie te czynności dotyczą każdej płci – nie ograniczają się tylko do waginy i penisa. Osoba bez waginy także może być zgwałcona. Osoba bez penisa także może zgwałcić. Olbrzymią większość gwałtów dokonują mężczyźni, zwykle na kobietach i dzieciach – ale to nie znaczy, że mężczyźni nie mogą doświadczyć gwałtu, a gwałt jest zawsze związany z waginą. Osoby transpłciowe, niebinarne, genderfluid czy agender także mogą doświadczyć gwałtu. Ujmowanie gwałtu w kategoriach dwóch płci jest dla nich po prostu wykluczające.

Do gwałtu nie potrzeba penetracji – gwałtem może być też lizanie i dotykanie części intymnych. Gwałtu nie dokonują tylko obcy – większość gwałtów to gwałty doświadczone od osób, których znamy i którym ufamy, najczęściej partnerów i byłych partnerów. Gwałty nie dzieją się wyłącznie na zewnątrz, w lesie albo na opuszczonym parkingu nocą – większość gwałtów odbywa się w mieszkaniu.

W trakcie gwałtu nie trzeba się rzucać i krzyczeć. Można się nie ruszać, być sparaliżowaną – bo nasze ciało próbuje nam to pomóc przetrwać. Można mieć orgazm. Można jęczeć – bo organizm wszedł w automatyzm reakcji lub chce, żeby gwałciciel szybciej skończył. To też są sposoby obrony – nie tylko pobicie oprawcy nią jest.

Po gwałcie można oprawcę pocałować i iść spać przytulonymi. Można oprawcy zrobić śniadanie i wciąż być z nim w związku. Można uprawiać z gwałcicielem zupełnie konsensualny seks – np. żeby odzyskać kontrolę. Można go dalej kochać – i on może nas dalej kochać. Może nawet nie być świadomy, że zgwałcił – żyjemy w świecie bez edukacji seksualnej, w której nikt nas nie uczy o przekraczaniu granic, przemocy i gwałcie.

Często łatwiej rozpoznać gwałt u przyjaciółki lub kogoś obcego niż u siebie. Po gwałcie kawalkada emocji i myśli bywa przytłaczająca. Gdyby dotyczyło to kogoś innego, często nie miałybyśmy wątpliwości, że to gwałt. Gdy to dotyczy nas – znajdujemy milion uzasadnień, które sprawiają, że to nie jest ten „oczywisty, czysty gwałt”. Tyle że „oczywisty, czysty gwałt” nie istnieje. Zwłaszcza że nasza kultura ogranicza go do penetracji waginalnej przez obcego mężczyznę w lesie, z wyrywaniem się, natychmiastowym zgłoszeniem na policję i odcięciem się od oprawcy.

Po gwałcie można nie wiedzieć, że to gwałt, a złe samopoczucie albo stany depresyjne lub nerwicowe zwalać na to, że to nasza wina. Można czuć się winną – bo łatwiej obwinić samą siebie niż uznać, że ktoś najbliższy tak bardzo nas skrzywdził. Można uświadomić sobie, że to był gwałt dopiero po latach – pod wpływem tekstu, serialu, rozmowy z przyjaciółką albo wspomnienia z dystansu. I można chcieć zgłosić gwałt dopiero po wielu latach. Albo nie chcieć zgłaszać go wcale. Albo nie chcieć tuż po zdarzeniu, a po upływie czasu zmienić zdanie.

Każda osoba reaguje zupełnie inaczej na gwałt – nie ma gotowych schematów, w które ofiara musi się wpisać i które potwierdzają lub negują to, że to był gwałt. A jeśli mielibyśmy stworzyć najczęstsze reakcje, to byłoby to raczej znieruchomienie i poczucie winy niż wierzganie i natychmiastowe zgłoszenie na policję. Każda reakcja jest ok – żadna nie jest potwierdzeniem lub zanegowaniem, że do gwałtu doszło. Gwałt jest przed tą reakcją.

Gwałt bywa niepozorny. Codzienny. Banalny. Często nie ma przy nim krzyków, pobić, siniaków. Brak zgody nie wybucha fajerwerkami, żeby informować wszystkich wokół i zgłaszać sprawę do prokuratury. Większość gwałtów pozostaje w ukryciu. Nigdy niezgłoszona, czasem nigdy nienazwana gwałtem – ani przez nas, ani przez sprawców.

Jeśli po tym tekście przypomniałyście sobie sytuacje i jest Wam z tym ciężko – możecie się zgłosić do Feminoteki, Centrum Praw Kobiet czy Niebieskiej Linii i opowiedzieć, co czujecie. Jeśli nie jesteście kobietami, Niebieska Linia jest miejscem wsparcia także dla Was. Jeśli chcecie zgłosić przestępstwo – Fundacja Przeciw Kulturze Gwałtu zapewni Wam darmową pomoc prawną.

Jeśli chcecie porozmawiać z osobą, która Was w ten sposób wykorzystała i macie do tego siły – świetnie, nie ma w tym nic dziwnego. Wiele osób po gwałcie czuje, że chce to wyjaśnić ze sprawcą, uświadomić mu, co zrobił (często nawet nie jest tego świadomy) i uzyskać przeprosiny. Jeśli ta osoba zamiast przeprosić i zapytać o zadośćuczynienie będzie zwalała winę na Was, bo nie zareagowałyście od razu, „same się o to prosiłyście”, a potem normalnie z nią rozmawiałyście, jeśli będzie podważała definicję gwałtu i przemocy – to także forma przemocy, tym razem psychicznej. Nazywa się gaslighting i polega na podważaniu słów i wspomnień ofiary, żeby zaczęła w nie wątpić i nie zgłosiła przestępstwa. Po takiej rozczarowującej rozmowie także możecie się zgłosić do Feminoteki, Centrum Praw Kobiet, Niebieskiej Linii czy Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu i otrzymać tam pomoc.

Nie jesteście sami, jestem z Wami.

design & theme: www.bazingadesigns.com