Codziennik Feministyczny: Starbucks w służbie skrajnej mizoginii

Starbucks w Arabii Saudyjskiej zabrania kobietom wstępu do swojej kawiarni. Korporacja wprowadziła takie zasady zgodnie z drakońskim, patriarchalnym prawem panującym w tym kraju. Kobiety w Arabii Saudyjskiej są wykluczone z wielu aktywności społecznych. Nie mogą tam prowadzić samochodu, nie mogą poruszać się poza domem bez zgody męskiego strażnika, a w miejscach publicznych muszą nosić zasłaniający całe ciało poza oczami i rękami niqab.

starbucks foto 2

Arabia Saudyjska próbuje od dawna pogodzić swoje bogactwo i udział w międzynarodowych rynkach finansowych z zachowaniem „tradycyjnego” (czyli tak naprawdę opartego na XVIII-wiecznym fundamentalistycznym ruchu islamskim) muzułmańskiego charakteru społeczeństwa.

Rządzący z dynastii Saudów myślą, że dzięki temu praniu mózgu obywatelki i obywatele kraju nie będą w stanie zażądać demokracji ani nawet większych praw dla siebie, ponieważ w totalitarnej atmosferze saudyjskiej rodziny i społeczeństwa takie pomysły nie będą się w stanie nawet narodzić. Jeśli zaś ktoś na nie wpadnie, poprzez utrudnianie komunikacji międzyludzkiej i radykalne pozbawienie praw kobiet wywrotowe idee nie rozprzestrzenią się.

(Jest to zresztą przekonanie fałszywe – kobiety mieszkające w Arabii Saudyjskiej od lat, mimo grożących im tortur i egzekucji, stawiają udany opór. Na przykład, pierwszy w historii film zrobiony w Arabii Saudyjskiej – reżim zakazuje produkcji filmowej – został wyreżyserowany przez kobietę.

Zagraniczne korporacje, chcąc działać w Arabii Saudyjskiej, muszą jednak dostosować się do prawa saudyjskiego i najczęściej robią to bez większego problemu. W konfrontacji z możliwością zysku „zachodnie ideały” nic nie znaczą – nikomu nie zależy na równości płci, jeżeli koliduje ona z zarabianiem pieniędzy.

Przy drzwiach jednego z lokali sieci w Arabii Saudyjskiej jest wywieszona kartka: „Brak wstępu dla pań, wyślij swojego kierowcę po zamówienie”. Stało się tak, ponieważ zniszczeniu uległa drewniana bariera, normalnie oddzielająca część kobiecą od męskiej. Uznano, że w takim wypadku cała kawiarnia należy do mężczyzn, a kobiety mogą kogoś poprosić o zamówienie dla nich.

My jednak możemy się temu przeciwstawić. Zachęcamy do niekupowania niczego w Starbucksie, na znak protestu przeciwko polityce tej firmy.

Zespół Codziennika Feministycznego

design & theme: www.bazingadesigns.com