„Postaram się patrzeć ci w oczy, ale jakby mi wzrok opadał, to się nie dziw” – Show Wojewódzkiego po raz kolejny popisem seksizmu
Iga Dzieciuchowicz
Do programu Kuby Wojewódzkiego została zaproszona młoda wokalistka Natalia Szroeder. Gdy tylko weszła, prowadzący zwrócił uwagę na jej bluzkę: „Modlę się, żeby ci to opadało. Postaram się patrzeć ci w oczy, ale jakby mi wzrok opadał, to się nie dziw”. Potem pytał ją o to, czy jest dziewicą i z kim (w ramach ratowania ludzkości na bezludnej wyspie) chciałaby mieć dziecko – Petru czy Schetyną?
player.pl
Seksistowskie dowcipasy Wojewódzkiego wyraźnie żenują wokalistkę, a w widzu wywołują tzw. parzenie – paskudne uczucie, gdy wstydzimy się za czyjeś prostactwo. Ktoś powie, że taka jest konwencja programu. Kiedyś była i oglądało się go z przyjemnością – żarty Wojewódzkiego były wówczas popisem błyskotliwości.
Teraz, i mówię to z przykrością, show zmienił się w przaśny festyn, na którym gra się wciąż ten sam utwór o tyłkach, cyckach, przebiegach żon gości i bzykaniu.
Wojewódzki parę miesięcy temu poprowadził skandaliczną rozmowę z Adamkiem, w której osią były żarty o przemocy wobec kobiet i rasistowskie komentarze. Codziennik Feministyczny wciąż czeka na odpowiedź KRRiTV w tej sprawie. Tymczasem ostatni program pokazał, że prowadzący nadal nie odrobił lekcji i świetnie się bawi w roli homo ludens, serwując widzom scenki z prymitywnego jarmarcznego teatru czasów średniowiecza.
Szkoda tylko, że seksistowskie uwagi, erotyczne aluzje i atmosfera werbalnej napaści na wokalistkę robi krzywdę zarówno gościni programu, jak i wszystkim kobietom.
Format „rozmów”, który proponuje gwiazda TVN-u wpisuje się w kulturę gwałtu i mizoginiczną narrację, która od dłuższego czasu lansowana jest nie tylko w Polsce. Dziwi mnie jednak, że sam prowadzący, człowiek wydawałoby się świadomy wszystkich konsekwencji społecznych seksistowskiego przekazu medialnego, śpi z uczuciem błogiego spokoju, zasłaniając się „konwencją show”. Wygląda na to, że konwencja ta zmieniła się z „bawić” na „żenować”. Panie Wojewódzki, niech pan już się nie kompromituje.
