Seksizm, podwójna dyskryminacja i więcej niż jeden rodzaj uprzedzenia

Odkąd uruchomiono Everyday Sexism Project, wiele ze zbieranych przez nas historii opisywało nie tylko seksizm, ale także seksizm wymieszany z innymi formami uprzedzeń – rasizmem, homofobią, transfobią, uprzedzeniami klasowymi, uprzedzeniami dotyczącymi wieku, niepełnosprawności, stygmatyzacji problemów ze zdrowiem psychicznym i innych. Ciągle docierały do nas historie o fetyszyzacji kobiet będących w związkach jednopłciowych i namawianiu ich na „trójkąt”, gdy te po prostu idą ulicą, o wyśmiewaniu i lekceważeniu kobiet transseksualnych i o przeganianiu ich z miejsc publicznych, o Azjatkach określanych mianem „łatwych” i „posłusznych”, prostytutkach oskarżanych o to, że były współwinne napaści, której ofiarą padły, o niepełnosprawnych kobietach traktowanych protekcjonalnie i niezliczone podobne opowieści.

113267011_laura_337702cLaura Bates jest inicjatorką internetowego projektu Everyday Sexism, fot. Paul Rogers

„Podwójna dyskryminacja” (czy wręcz potrójna lub poczwórna) okazała się być często powracającym tematem i jest kluczowym przedmiotem zainteresowania nowoczesnego feminizmu. Intersekcjonalność oznacza świadomość i reagowanie na fakt, że różne formy uprzedzeń są ze sobą połączone, ponieważ wszystkie wyrastają ze wspólnych korzeni – bycia innym, wyróżniającym się, w jakiś sposób odstającym od „normalnego”, „idealnego” status quo. Tak jak kobiety doświadczają seksizmu, ponieważ nasze społeczeństwo jest zbudowane, by faworyzować mężczyzn i automatycznie uznawać ich za normę, od której kobiety odstają, tak też cierpią inni ludzie nieprzystający do dominujących norm takich jak heteroseksualizm, biały kolor skóry, cisgender i pełnosprawność. Często spotyka się uprzedzenia dotyczące innych cech, takich jak wiek, klasa społeczna albo religia.

Jeśli mamy stawić czoło faktowi, że historyczna opresja kobiet wynika z cech, które postrzega się jako inne niż męska norma, jak możemy protestować przeciwko takiemu traktowaniu, jednocześnie wyłączając z naszego własnego ruchu potrzeby i cele osób z innymi stygmatyzowanymi cechami? Widać to szczególnie w przypadku naszych sióstr trans, które według niektórych feministek powinny być częściowo wykluczone z ruchu, ponieważ nie posiadają cech kobiecości – co za ironia w przypadku grupy walczącej o równość bez względu na płeć.

Mieliśmy mnóstwo wpisów, które w jasny sposób pokazywały dwa lub więcej rodzajów przeplatających się uprzedzeń. Na przykład wiele kolorowych kobiet opisuje doświadczanie nie tylko rasizmu i seksizmu, ale także szczególnego typu rasistowskiego seksizmu, który łączy i wzmacnia obie te postawy.

„Jestem Japonką. Często słyszę od białych mężczyzn, że Japonki, Chinki, Filipinki, Azjatki są <<lepsze>> niż zachodnie <<feminazistki>> i <<femipizdy>> i <<wiedzą jak traktować mężczyzn>>; że gotujemy i sprzątamy”.

„Szłam przez mój kampus uniwersytecki ze swoim chłopakiem, kiedy mijaliśmy grupkę chłopaków, jeden z nich zawołał: <<To ile za nią zapłaciłeś? To była sprzedaż wysyłkowa?>>. Mój chłopak jest Chińczykiem, a ja jestem w połowie Hinduską”.

Autorka Reni Eddo-Lodge mówi, że nie wszystkie kobiety doświadczają incydentów takich jak napastowanie na ulicy w takim samym stopniu: „Istnieje szczególna fascynacja ciałami Afrykanek i w związku z teledyskami hip-hopowymi – których produkcja jest kontrolowana przez czarnych mężczyzn w przemyśle zdominowanym przez mężczyzn – nasze ciała rzadko kojarzone są z niewinnością i oddaniem, są zaś uważane za nieustannie dostępne seksualnie”. To spojrzenie na czarną kobietę jako egzotyczne, hiperseksualne stworzenie, widać wciąż w stereotypach kulturowych. Spróbujcie wpisać „pretty” (ładna/ładny) w wyszukiwarkę Google – zobaczycie mnóstwo stron przedstawiających twarze białych kobiet (moda jest wybitnie biała: z 75 okładek brytyjskiego wydania Vogue od 2008 roku czarne kobiety pojawiły się tylko na trzech, podczas gdy sama Kate Moss uświetniła ich dziewięć); wpiszcie jednak „sexy” i nagle pojawia się znacznie więcej kolorowych kobiet, chociaż nadal jest ich znacznie mniej niż kobiet białych. Seksizm znacząco wpływa na życie kobiet, ich karierę i odnoszone przez nie sukcesy. Kiedy uprzedzenia nakładają się na siebie, widać to jeszcze wyraźniej.

Jak pokazują opisy innych postaci seksizmu, te przeplatające się uprzedzenia ujawniają się w przerażająco młodym wieku. „Zgłosiłam w szkole, że chłopiec pozwalał sobie na uwagi dotyczące rasy i seksu pod adresem moim i innych dziewczynek należących do mniejszości etnicznych przez około rok. Bo nawet mimo tego, że nauczyciele i inni uczniowie słyszeli jego obrzydliwe komentarze na mój temat, mówiące że jestem <<czarną dziwką, którą chciałby zamknąć w klatce>>, że pewna Pakistanka jest <<terrorystką>> i że tylko białe kobiety są atrakcyjne, ignorowano to i nikt nie odezwał się słowem”.

Ogromny wpływ stereotypów prezentowanych w mediach na traktowanie poszczególnych grup ludzi, zwłaszcza tych narażonych na różne formy podwójnej dyskryminacji, jest bardzo ważną częścią problemu. Według nowych danych upublicznionych w maju 2013 roku, jedynie 18% prezenterów/ek telewizyjnych w wieku ponad 50 lat to kobiety. Procent udziału osób niepełnosprawnych, kobiet LGBTQI i kolorowych jest zapewne jeszcze niższy.

Everyday-Sexism.jpgArtykuł ten jest częścią książki napisanej przez Laurę Bates, która właśnie ukazała się w Anglii

Problem ten nasila się i zaostrza wskutek działania dwóch czynników. Po pierwsze, takie kobiety są bardzo rzadko pokazywane na ekranie, przez co uważane są za dziwne i nietypowe. Po drugie, kiedy już się pojawiają, zazwyczaj są przedstawiane jako karykatury potwierdzające każdy stereotyp i istnieją wyłącznie na potrzeby jakiegoś wątku.

„Brakuje w mediach kobiet choćby zbliżonych rozmiarem do mnie (rozmiar 46), które nie byłyby a) żałosnymi samotnymi ofiarami losu lub b) na zdjęciu pokazującym stan ‚przed’ w programie o utracie wagi”.

„Jako kobieta niepełnosprawna fizycznie, czuję się niewidzialna, tak w mediach, jak i w życiu. Nikt nie wierzy w istnienie mojej seksualności czy choćby zmysłowości. W filmach i telewizji jest bardzo niewiele postaci, które po prostu są niepełnosprawne i/lub homoseksualne”.

„Niemal żaden program nie przedstawia lesbijek jako po prostu jednej z podwójnie dyskryminowanych postaci, zawsze są one pokazywane tak, by spełnić oczekiwania widzów (heteroseksualnych mężczyzn?). Pragnę zauważyć, że jesteśmy dość zróżnicowaną grupą i niekoniecznie „wyglądamy jak lesbijki”.

„Media poniosły absolutną porażkę, jeśli chodzi o przedstawianie osób transseksualnych przede wszystkim jako ludzi, a dopiero potem jako transseksualistów/ki. Zamiast tego zawsze pokazuje się to jako ich najważniejszą cechę, tak w nielicznych programach telewizyjnych z udziałem osób trans, jak i w prasie, gdzie ciągle pisze się o ludziach takich jak Chelsea Manning jako <<Bradley>> i <<on>>, lekceważąc jej zdanie”.

„Kobiety z klasy pracującej rzadko pokazywane są przez media w dobrym świetle, a feminizm powinien bardziej skupiać się na równości szans niż na kobietach na szczycie”.

Może się wydawać, że ta walka nie ma końca, ponieważ jest to kwestia znacznie bardziej skomplikowana niż tylko bycie reprezentowanym. Zanim transseksualiści będą mogli zacząć walczyć na przykład o równość, będą najpierw musieli pokonać ogrom ignorancji i braku zrozumienia dla ich doświadczeń.

„Moim bliskim przyjacielem jest transseksualny mężczyzna i wiele razy słyszał od ludzi, którzy znali go przed jego przemianą (która zaczęła się pod koniec szkoły średniej) lub widzieli jego zdjęcia z dzieciństwa, że <<szkoda, że taka ładna dziewczyna chce wyglądać jak facet>>, sugerując, że jego płeć jest czymś, co można swobodnie wybierać i że umyślne odrzuca on obowiązek każdej osoby urodzonej z kobiecymi narządami rozrodczymi do wyglądania kobieco”.

Jednym z powodów, dla których koniecznie trzeba pozwolić członkom uciskanych grup opowiadać swoje historie na swój własny sposób, jest to, że łatwo uznać, iż rozumiemy problem, podczas gdy wcale tak nie jest. Wielu mężczyzn piszących do Everyday Sexism mówi, że w swoim przekonaniu wiedzieli, czym jest seksizm, mając na myśli zaczepki czy gwizdanie na kobiety, ale nie mieli pojęcia, jak naprawdę wpływa on na codzienne życie kobiet, na ich wybory i myśli. Ponieważ nie chodzi tu tylko o pojedyncze incydenty; chodzi o zbiorowy wpływ na wszystko inne: na to, jak myślisz o samej sobie, jak zachowujesz się w miejscach publicznych i w relacjach z innymi ludźmi, jak ograniczasz własne aspiracje i z góry rezygnujesz z robienia pewnych rzeczy, ponieważ masz złe doświadczenia.

John Scalzi wspaniale i w jasny sposób opisał to na swoim blogu „Whatever: „W grze RPG znanej jako Prawdziwy Świat, <<Biały Mężczyzna Hetero>> to najniższy możliwy poziom trudności”. Oczywiście, nie chodzi o to, by umniejszać trudności, z jakimi stykają się na przykład heteroseksualni mężczyźni o gorszej pozycji społeczno-ekonomicznej, ale jest to dobry punkt początkowy, który pozwala nam zrozumieć ogólną ideę.

Natychmiastowe ocenianie i potępianie ludzi wyłącznie na podstawie własnych uprzedzeń również widać jasno we wpisach, które otrzymaliśmy od niepełnosprawnych kobiet.

„Nieznajomi mówiący: ‚Niezła jesteś… jak na kalekę’”.

„Raz zostałam napadnięta przez starszego mężczyznę dwa razy większego ode mnie podczas wsiadania do autobusu, ponieważ uznał, że wyglądam zbyt młodo, by chodzić o lasce, więc musiałam być <<fałszywą małą leniwą suką>>”.

Feministki [powinny] uwzględnić te wszystkie różne priorytety i doświadczenia w działaniach ruchu na rzecz równości. Jak pisze dla „Four-Color Princesses Dee Emm Elms: „Ta osoba w autobusie, która jest napastowana, nadal jest napastowana, czy to z powodu swojej wiary czy ateizmu, z powodu ciemnej skóry czy bycia kobietą, z powodu jej ubrania, mowy ciała, wyglądu, torebki albo akcentu. To wszystko przejawy tego samego problem. Chodzi tu o niedostrzeganie człowieczeństwa danej osoby”.

Autorka: Laura Bates
Tłumaczenie: Katarzyna Płecha

design & theme: www.bazingadesigns.com