Rutkowska: Bank dla Żołnierzy Wyklętych

Ewa Rutkowska

PKO Bank Polski postanowił zawęzić grupę swoich klientów do potomków husarii, apologetów zbrodniarzy wyklętych, ultranarodowej grupy, która, słysząc o Powstaniu Warszawskim, też by poszła i to natychmiast. Ci ludzie, to klienci (i zapewne też klientki) marki Red is Bad, którzy nie tylko poszliby do powstania, ale po drodze, wzorem swoich bohaterów, wystrzelaliby Żydów, pomordowali ludność prawosławną, o gwałtach nie wspominając. A komunistów – wiadomo – raz sierpem, raz młotem.

sM8ktkpTURBXy9kODlkMTZjZTg1YzY3ZDFkMzI0N2RkNDEwYmY0NWI0MS5wbmeRkwLNAyYA

Na stronach Red można się pośmiać trochę z opisów odzieży (zdjęcie), z trudności interpunkcyjnych (choć to może słynna prawicowa interpunkcja), z manifestu o ludziach wolnych i dumnych z polskiej historii. Powstrzymaliśmy czerwoną falę, nie daliśmy rady powstrzymać brunatnej, bo ją akurat powstrzymała ta czerwona, ale i tak stawialiśmy opór, wszędzie, gdzie mogliśmy, na koniec rozebraliśmy własnymi biało-czerwonymi rękami imperium zła. Możemy nawet przeczytać mit założycielski o bohaterach wyklętych, którzy walczyli przeciwko unijnej akcesji, o Pawle i Kubie – żołnierzach kreatorach marki, która potępia wszystko, co czerwone.

Otóż można to wszystko zrobić, tylko kłopot polega na tym, że PKO Bank Polski (narodowy, nie bójmy się tego słowa) rzucił w swoich dotychczasowych klientów granatem a potem wypalił z moździerza. Bank przemówił językiem marketingu i związał swą przyszłość z marką, która komunistom, Żydom, Białorusinom, Ukraińcom i innym obcym się nie kłania. Chciałaby się też pewnie nie kłaniać kulom, ale na razie nie ma w kraju wojny i trzeba trochę poczekać.

Nie wiadomo, co teraz robić – czy ewakuować się z banku samodzielnie, udając, że nigdy się nie było kimś obcym etnicznie, narodowo ani ideologicznie, czy poczekać aż sami wyrzucą? Inna rzecz, że jak wykryją, że zdanie o niepodległościowych zrywach przodków i deklaracja, że jesteśmy stąd – nas nie dotyczy  – to czy pieniędzy nie skonfiskują i nie strzelą od razu, bo śmierć wrogom ojczyzny przecież.

Bank jest narodowy, to i szaty narodowe przywdziewa – dosłownie i w przenośni. Jest coś jeszcze, co łączy polską wersję kapitalizmu z neoliberalnym obliczem z krajową wersją patriotyzmu z twarzą antysemicką, ksenofobiczną i rasistowską. Jesteśmy stąd. Nie chcemy wyrzec się tradycji. Nie boimy się brać spraw w swoje ręce. Wierzymy w prywatną inicjatywę i ciężką pracę. Tak piszą współcześni wyklęci, spadkobiercy husarii. Bo każdy jest kowalem swojego losu, ciężką pracą dojdziemy do sukcesów (patrz: chłopi pańszczyźniani, na przykład), zaprzęgając do niej prywatną inicjatywę, bo jesteśmy narodem 38 milionów przedsiębiorców.

Mariaż PKO BP i Red is Bad owocuje konkursem oraz, dla tych którzy nie polegną – tabletem wyklętym, firmy obcej a nie rdzennie polskiej, nie wiem, dlaczego to przeoczono. Od 1 marca, poza konkursem, rusza Fundacja Red is Bad, która wraz z PKO Bank Polski przygotowuje akcję mającą na celu upamiętnienie Bohaterów Powstania Antykomunistycznego – czytamy na FB Red. Dzięki temu już wiadomo, jaka organizacja będzie finansowana przez ministerialne granty.

design & theme: www.bazingadesigns.com