Rasistowski atak w Ełku
W noc sylwestrową w Ełku w stronę punktu gastronomicznego „Prince Kebab” prowadzonego przez obcokrajowców młody mężczyzna rzuca petardą. Jak czytamy na portalu gazeta.pl – w wyniku bójki, do której doszło po akcie agresji, sprawca ataku ginie od ran kłutych. Zatrzymani są zarówno cudzoziemcy, jak i Polacy biorący udział w wydarzeniach.
Wczoraj grupa 200-300 osób w atmosferze pogromowej udała się pod lokal „Prince Kebab” i zorganizowała manifestację o charakterze rasistowskim. Budka została zdemolowana, a tłum wykrzykiwał hasła: „ciapaki wypierdalać”. W relacjach medialnych brakuje informacji o ksenofobicznym i rasistowskim charakterze wydarzeń.
Przemoc werbalna i fizyczna powodowana uprzedzeniami związanymi z pochodzeniem czy rasą nie powinna być nazywana mianem „zamieszek” czy „awantury” i z pewnością nie może być bagatelizowana czy usprawiedliwiania obiektywnymi okolicznościami.
Pojawiły się informacje na temat zabitego 21-latka – jak podaje Newsweek – mężczyzna był znany prokuraturze, a w 2016 roku miał sprawy za groźby i rozbój.
Spróbujmy sobie wyobrazić, że pracownicy byli Polakami, jaka byłaby reakcja polskiej prawicy? Zamiast „wypierdalaj z tego kraju brudasie” i „jechać islamskie kurwy” czytałybyśmy komentarze pochwał w imię obrony własności prywatnej.
CF