Oświadczenie Rozbratu ws. nacjonalistycznych ataków i nasz komentarz

Oświadczenie skłotu Rozbrat:

Wczoraj po raz kolejny byliśmy świadkami tego, jak działa „antysystemowość” skrajnej prawicy. Narodowcy, infiltrując od lat środowisko kibiców, starają się skorzystać na popularności piłki nożnej. Po wczorajszym meczu mocni jedynie w tłumie brunatni „przeciwnicy” władzy nie zaatakowali jednak siedziby reprezentanta rządu Platformy Obywatelskiej – Urzędu Wojewódzkiego.

Antysystemowość objawiła się w tym momencie poprzez zdemolowanie Anarchistycznej Klubokawiarni Zemsta. Czterdzieści osób wybiło szyby i zniszczyło bramę w zabytkowej kamienicy. Nietknięte jednak zostały siedziby banków, w tym tych odpowiedzialnych za nękanie lokatorów i brutalne eksmisje. „Antysystemowcy” nie ruszyli w stronę niesprawiedliwie traktującego ich sądu czy pod areszt śledczy. Kolejnym ich celem był za to skłot Od:zysk, czyli centrum społeczno-polityczne służące również za dom tych, których nie stać na horrendalnej wysokości czynsze i drogie życie na „Zielonej Wyspie”. Tak więc to ludzie starający się własnymi środkami remontować niszczejący od kilkunastu lat budynek, niebiorący dotacji od władzy i kontestujący jej politykę są prawdziwymi wrogami dla skrajnej prawicy. To w ich stronę narodowcy skandowali hasło: „Spalimy was”! Odważni „antysystemowcy” kolejny raz obnażyli swoje prawdziwe oblicze, uderzając w słabych i biednych, chroniąc się w tłumie świętujących kibiców i próbując atakować tych, którzy stawiają im opór w ich brunatnym marszu.

Nie damy się zastraszyć i nadal będziemy mówić NIE dla rasizmu, nacjonalizmu, homofobii i nietolerancji, którą przy pomocy rac, kamieni i pięści próbują nam narzucić prawicowe bojówki. Nie będziemy stać biernie i przyglądać się, gdy ofiarą polityki strachu padają miejsca, które realnie próbują budować oddolny antysystemowy ruch społeczny.

Te ataki to tylko początek. Prawica dąży do konfrontacji. Twierdzi, że państwo nie działa, dlatego w kraju źle się dzieje. My twierdzimy, że jest źle, ponieważ państwo działa. A będzie jeszcze gorzej, jeżeli władza będzie w rękach prawicy podżegającej do rozprawy z działaczami lewicy, anarchistami, mniejszościami narodowymi, seksualnymi, etnicznymi, itd., słowem z każdym, kto nie będzie pasował do ICH standardów polskości.

Dziś po raz kolejny zaatakowano anarchistyczne skłoty, jutro przemoc dotrze na uniwersytety, do szkół, na ulice. Tylko w ostatnich 2 latach doszło do napadów na tle rasistowskim na Romów w Łodzi, Zabrzu, Andrychowie, Wrocławiu  i innych miastach w Polsce. Nie damy się jednak zastraszyć nacjonalistycznemu terrorowi. Organizujcie się!

11303707_10205580697211204_1878694924_nfot. Aleksandra Kamińska

Prezydent Poznania stara się natomiast zrozumieć obie strony: „mam świadomość, że piłka nożna to sport, który wywołuje wyjątkowe emocje. To widzimy i na poziomie regionalnym, i na poziomie światowym, kiedy grają reprezentacje. Widzimy wtedy, jakie to budzi emocje”.

Komentarz CF:

Niewątpliwie tak jest. W przypadku środowisk skrajnej prawicy dla kibiców przynależność do danego klubu sportowego to kluczowy element identyfikacji. Mając to wszystko w świadomości, zwracamy jednak uwagę, że emocje można okazywać różnie, nie sięgając po race i bruk, gdy po drugiej stronie nie stoi aparat opresji, lecz tacy sami ziomkowie, tyle tylko, że w nieco innych ciuchach.

Tłumaczenie ataków na skłoty i organizacje lewicowe „nadmiarem piłkarskich emocji” przywołuje skojarzenia z poniżającą mężczyzn narracją o gwałcicielach, którzy po prostu nie mogą się powstrzymać, aby nie wymusić stosunku seksualnego na atrakcyjnej kobiecie, bo rządzi nimi nieokiełznana seksualność.

My w Codzienniku Feministycznym wierzymy jednak w inteligencję narodowców. Dlatego tłumaczenie „wyjątkowymi emocjami” aktów agresji na niewinnych osobach nas nie zadowala. Mamy do czynienia z czymś innym – popełnionym z całkowitą premedytacją przez grupę prawicowych wandali atakiem na niewinnych ludzi.

Nie był to żaden spontaniczny zryw kibicowskich mas. Napastnicy przynieśli ze sobą race i inny sprzęt, umiejętnie wmieszali się w tłum kibiców, aby móc zaatakować anonimowo. Tłumaczenia prezydenta Poznania, jakoby byli oni jedynie dziarskimi chłopcami, których poniosło, są nie tylko żenujące – słyszane z ust mającej chronić obywateli władzy stają się przerażające. Są niemalże gwarancją tego, że postępowanie w tej sprawie będzie jedynie pokazówką. Trudno o wyraźniejszą zgodę władz na kolejne akty szowinistycznej, homofobicznej, klasistowskiej i rasistowskiej przemocy.

design & theme: www.bazingadesigns.com