Ofiary Boko Haram odzyskują głos

Organizacja Human Right Watch dotarła do kobiet, które zostały uprowadzone przez grupę Boko Haram. Dokument, który powstał stał się wstrząsającym zapisem herstorii pełnych przemocy i psychicznego terroru.  

Kobiety i dziewczęta, które zostały uprowadzone przez nigeryjsko-islamską grupę Boko Haram opowiedziały o życiu w niewoli, przymusowych małżeństwach, gwałtach oraz przymusowym nawracaniu na islam.

nigerianProtesty żądające więcej zaangażowania od rządu nigeryjskiego w sprawie uprowadzonych dziewczynek

Szacuje się, że od 2009 roku ponad 500 kobiet i dziewczynek uprowadzono i przetrzymywano w obozach nigeryjskich bojowników. Na podstawie ostatnich doniesień  można stwierdzić, że około 60 z nich zostało porwanych ze swoich rodzinnych miejscowości tylko w zeszłym tygodniu. Wiele z nich stało się celem tylko dlatego, że uczęszczają do chrześcijańskich szkół.

Kolejne wielkie porwanie miało miejsce w kwietniu w szkole w Chibok; szacuje się, że wówczas zniknęło 276 dziewcząt. Uprowadzenie zostało nagłośnione w ogólnoświatowych protestach, dzięki rządowemu wsparciu udało się odnaleźć część ofiar. Jednak 219 z nich wciąż uważanych jest za zaginione.

Zeznania kobiet, którym udało się uciec swoim oprawcom oraz tych, które zostały uwolnione zebrała organizacja Human Right Watch. Dokument stworzony przez nich przedstawia obraz pełen przemocy psychicznej i fizycznej  w obozach Boko Haram.

Raport HRW pt. „Te okropne tygodnie w obozie: Boko Harm przemoc wobec kobiet i dziewcząt w północno-wschodniej Nigerii” zawiera 30 wywiadów z kobietami i dziewczynkami, które zostały uprowadzone między 30.04.2013 a 30.04.2014. Głos zabierają również świadkowie porwań. Dokument jest swojego rodzaju wezwaniem dla rządu w Nigerii, wezwaniem, które ma przyczynić się do zmian, wprowadzenia skuteczniejszych metod obrony kobiet i dziewcząt, zapewnieniu opieki ofiarom, a przede wszystkim wyciągnięciu konsekwencji względem oprawców.

Herstorie zebrane przez Human Right Watch odnotowują życie kobiet i dziewcząt w ośmiu różnych obozach, przebywających tam w okresie od dwóch dni do trzech miesięcy odkąd zostały uprowadzone ze swoich domów, szkół, czy farm, na których pracowały. Bohaterkami dokumentu są zarówno młode dziewczynki jak i kobiety po 60 roku życia. Raport sporządzony przez HRW pokazuje zatem, że problem ten dotyka kobiety w każdym wieku.

W opowieściach ocalonych dziewcząt i kobiet przewijają się okropne historie, które mówią o psychicznym znęcaniu się, przymusowych małżeństwach, porodach, gwałtach. Ponadto uprowadzone były zmuszane do gotowania, sprzątania i innych prac domowych. Innym z kolei kazano nosić ciężką broń oraz skradzione przez oprawców rzeczy z sąsiednich wsi, które atakowali.

15-letnia dziewczynka, która była więziona w obozie Boko Harm przez cztery tygodnie w 2013 opowiedziała o tym, jak została zmuszona do małżeństwa z dwa razy starszym od niej mężczyzną: „kiedy zostaliśmy małżeństwem byłam zmuszona zamieszkać z nim w jego jaskini, jakimś cudem udawało mi się go unikać. Po pewnym czasie jednak zaczął grozić mi nożem za każdym razem kiedy odmawiałam współżycia z nim. Kiedy nadal odmawiałam, przyniósł broń i groził, że mnie zabiję jeśli będę krzyczała. Wtedy zaczął mnie gwałcić każdej nocy. Był ogromnym, trzydziestokilkuletnim mężczyzną. Nigdy wcześniej nie współżyłam z nikim, to był mój pierwszy raz, bardzo bolesny. Strasznie płakałam po wszystkim i krwawiłam”.

Pracownicy i pracownice socjalne, którzy pomagali ofiarom Boko Harm podkreślają, że wiele kobiet, które zostały zgwałcone boi przyznać się do tego co je spotkało. Dzieje się tak z powodu wstydu i obawy przed napiętnowaniem z powodu napaści seksualnej. Jest to wciąż temat tabu w północnej Nigerii.

Najczęściej porywanymi kobietami przez Boko Harm są chrześcijanki. Potwierdza to raport HRW, w którym opowiadają one o stosowanej wobec nich przemocy i groźbach śmierci kiedy odmawiały przejść na islam. Jedna z uprowadzonych opowiedziała o swoim doświadczeniu: „Zostałam zaciągnięta do obozu, gdzie powiedziano mi, że uprowadzono mnie z powodu tego, że chrześcijanie wierzę w trzech bogów. Kiedy zaprzeczyłam przywódca obozu przewiązał sznur wokół mojej szyi i uderzał mnie kablem póki nie straciłam przytomności. Później sąsiad, którego spotkałam w obozie przekonał mnie do przyjęcia islamu ponieważ w innym wypadku groziła mi śmierć”.

Miesiąc po porwaniu ze szkoły w Chibok, Boko Harm wypuściło do sieci nagranie, w którym 130 dziewcząt ubranych jest w islamskie suknie. Dwie z nich musiały przyznać, że przeszły na islam.

Niektóre z porwanych kobiet opowiedziały o przymusowych porodach, uczestnictwie w zbrojnych operacjach. Wiele z nich podczas wywiadu przyznaje, że nie może poradzić sobie ze stresem i traumą, której doznały. Tylko uratowane dziewczęta z Chibok otrzymały pomoc psychologa, reszta musi zmagać się z rzeczywistością poobozową samotnie.

Wszystkie bohaterki raportu Human Right Watch przyznają, że rząd oraz siły bezpieczeństwa powinny zwiększyć swój udział w przeciwdziałaniu uprowadzeniom, a także odpowiadać szybciej na porwania, które miały już miejsce. Organizacja wzywa nigeryjskie władze do wszczęcia śledztwa oraz osądzenia tych, którzy popełnili te straszne zbrodnie. Domaga się również ochrony szkół, prawa do edukacji, ale przede wszystkim, by otoczyć opieką medyczną oraz pomocą psychologiczną ofiary uprowadzeń.

Tragedia w Chibok oraz kampania #BringBackOurGirls starają się zwrócić oczy świata na tę jego część, którego tego bardzo potrzebuje. Daniel Bekele z Human Right Watch zwraca się wprost do władz Nigerii, by zajęły stanowisko wobec okropności, które miały i wciąż mają miejsce. 

design & theme: www.bazingadesigns.com