Odpowiedź CF na list Kongresu Kobiet ws. poparcia dla HGW

hgw

Ilustracja Dorota Świderska

Kongres Kobiet zachęca do tego, by w najbliższą niedzielę w wyborach na prezydentkę/a Warszawy głosować na Hannę Gronkiewicz-Waltz. Wzywa, by wziąć „udział w głosowaniu w drugiej turze wyborów oraz, mimo ewentualnych różnic programowych czy politycznych, poka[zać] naszą kobiecą, kongresową solidarność i zagłos[ować] na dotychczasową Prezydentkę Warszawy”.

Może czas, żeby panie z Kongresu Kobiet zastanowiły się, czy chcą działać w interesie wszystkich kobiet, czy jedynie dam z pierwszych rzędów w Sali Kongresowej, z torebkami od Prady. Te bowiem być może skorzystają z rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz, czy jednak naprawdę skorzystają z nich wszystkie kobiety, które Kongres ponoć reprezentuje? Kongres w swoim apelu odwołuje się do kobiecej solidarności: my pytamy, czy Hanna Gronkiewicz-Waltz i panie z Kongresu solidaryzują się z kobietami spoza swojej klasy społecznej?

Mimo pięknych słów, apel Kongresu ostatecznie jest po prostu wezwaniem do głosowania na kandydatkę konkretnej partii; wydaje się, że wchodzi tu w grę nie tyle kobieca solidarność, ile interesy polityczne i obustronne korzyści. Nie wiemy, na czym Kongres oparł swój argument o dobrych rządach HGW – za jej panowania sypią się eksmisje na bruk, a miasto jest nadal nieprzychylne kobietom/matkom, ewidentnie jednak te akurat problemy nie dotykają uprzywilejowanych działaczek Kongresu.

Zazdrościmy i jednocześnie ostrzegamy – dobra prezydentka to nie taka, która w zamian za głosy poparcia spojrzy w jakąś stronę łaskawszym okiem, ale taka, która jest bezstronna i dba przede wszystkim o te i tych, którzy sobie korzyści kupić nie mogą.

Codziennik Feministyczny

design & theme: www.bazingadesigns.com