O co chodzi z naszymi artystami i dziewczynkami?

Nasz kanon kulturowy zbudowany jest na plecach młodych dziewczyn.

rs_560x415-140207175140-1024.Dylan-Farrow-Woody-Allen.ms.020714_copy

Kilka miesięcy temu*, przynajmniej na moich profilach społecznościowych, Superbowl został kompletnie przyćmiony przez reakcje na mocny „list otwarty” od Dylan Farrow, potwierdzający i szczegółowo opisujący oskarżenia w kierunku swojego przybranego ojca, Woody’ego Allena, który molestował ją, gdy miała 7 lat.

Zaczyna się tak:

„Jaki jest Twój ulubiony film Woody’ego Allena? Zanim odpowiesz, musisz wiedzieć: gdy miałam 7 lat, Woody Allen wziął mnie za rękę i poprowadził mnie na ciemny, wąski stryszek na drugim piętrze naszego domu. Kazał mi położyć się na brzuchu i bawić się elektryczną kolejką brata. Potem napastował mnie seksualnie.”

List zapoczątkował burzę głębokich emocjonalnie reakcji, od pełnego bojkotu  twórczości Allena, po nazywanie Dylan Farrow chorą psychicznie konfabulantką. Nie wiem, co stało się na tym strychu; mimo tego, jeśli Twoją pierwszą reakcją na historię ofiary gwałtu jest stwierdzenie, że kłamie, odpowiadam Ci niecenzurowanym i dosadnym „CH CI W D”.

Po czym dodaję: Czy masz jakiekolwiek pojęcie o tym, jak ciężko jest przyznać się do czegoś takiego? Aby Twoja opowieść i historia Twojego życia została zlustrowana i zanalizowana, aby zmagać się ze społecznym piętnem bycia molestowaną seksualnie?

Inna sprawa jest taka, że nie potrzebuję nawet oskarżeń o molestowanie, by wiedzieć, że Woody Allen to szumowina. Dzięki, seks z dziewiętnastoletnią córką swojej dziewczyny mi wystarczy. Wprawdzie molestowanie swojej 7-letniej córki katapultuje Allena z ligi „obrzydliwych” do „potwornych”, lecz nawet bez tego jest czym się brzydzić.

Jak na przykład tym, że aktorka Stacey Nelkin, która wyznała, że jej związek z Allenem był podstawą do fabuły filmu „Manhattan”, była w tym czasie 17-letnią licealistką. Lub tym, że jego żona, Harlene Rosen, była między 16-tym a 19-tym rokiem życia, gdy byli małżeństwem. Rosen w końcu pozwała Allena za dowcip, którego używał w swoim stand-upie o tym, jak została napadnięta i molestowana przed swoim blokiem. (W odpowiedzi na artykuły o mającym miejsce „naruszeniu”, Allen powiedział: „Znając moją byłą żonę, nie miało tam pewnie miejsca żadne „ruszanie się”.)

Oczywiście najbardziej rażącym i niezaprzeczalnym faktem jest, że dwunastoletni związek Allena z Mią Farrow rozpadł się, gdy znalazła ona u niego nagie zdjęcia swojej 19-letniej córki. Miał wtedy 56 lat.

Może nie jest to nielegalne, ale romans z córką swojej wieloletniej dziewczyny, z którą ma się trójkę własnych dzieci, wydaje mi się niezaprzeczalnie niemoralny. Ten człowiek ożenił się z siostrą swoich dzieci.

Niestety Woody jest jednym z wielu artystycznych autorytetów gustujących w nastolatkach. Jeśli damy komuś w naszym społeczeństwie klucz do królestwa, powiemy mu: „Jesteś wyjątkowy, nie można ci nic zarzucić, bierz, co chcesz”, częścią tego, czego chce, będą niedoświadczone, ładne, łatwe do zmanipulowania, bardzo młode dziewczyny. Dziewczyny, które nie są w stanie napisać na nowo scenariusza, do którego zostały przyzwyczajone.

Przez to nieletnie dziewczyny i znani artyści od lat są stereotypową parą – czekoladą i masłem orzechowym świata artystycznego.

Nie znajdzie się żadnych ruchów artystycznych ani momentów w historii sztuki – od punk rocka do poezji XVIII-wiecznej – bez wzmianek o czyjejś nastoletniej dziewczynie czy kochance. Mężczyźni z wielkim ego i poczuciem wyższości połączonym z brakiem granic zawsze zjadali jednym kłapnięciem niedojrzałe emocjonalnie dziewczyny.

Bez namysłu mogę wymienić: Edgar Allan Poe ożenił się ze swoją 13-letnią kuzynką, tak samo Jerry Lee Lewis. Elvis Presley miał obsesję na punkcie 14-latek (na przykład swojej przyszłej żony Priscilli, mającej lat 14) i tracił nimi zainteresowanie, kiedy przestawały być dziewicami.

R.Kelly.

Ted Nugent, który przyznał się do upodobania do nastolatek, został w pewnym momencie legalnym opiekunem swojej 17-letniej dziewczyny Pele Massy. Marvin Gaye miał 33 lata, gdy zaczął spotykać się z 16-letnią Janis Hunter. Don Henley z The Eagles został aresztowany po tym, jak policja znalazła nagą, naćpaną 16-latkę u niego w domu. Salinger spotykał się z nastolatkami.

Iggy Pop rzekomo spał z Sable Starr, gdy miała tylko 13 lat, po czym napisał o niej piosenkę „Look Away”. Starr była później w związkach z Johnny’m Thundersem z New York Dolls i Richardem Hellem zanim skończyła lat 17. Chuck Berry siedział w więzieniu za przewożenie nieletniej poza granice stanu i rzekomo pojawił się na filmie, na którym oddaje mocz na młodą dziewczynę w wannie hotelowej. Rob Lowe nakręcił sekstaśmę z 16-latką.

Roman Polański przyznał się przed sądem do bezprawnego stosunku seksualnego z 13-latką, po czym uciekł do Francji, by uniknąć więzienia. Cher miała 16 lat, gdy wyszła za 27-letniego Sonny’ego Bono. Jimmy Page był w związku z Lori Maddox, 14-letnią groupie, którą przez lata trzymał za zamkniętymi drzwiami, aby uniknąć konsekwencji prawnych. Rok wcześniej wiązano ją z Davidem Bowie.

Charles Dickens zostawił żonę dla 18-latki, po czym publicznie zniesławił zdradzoną żonę w gazecie. 51-letni Doug Hutchinson ożenił się z 16-letnią Courtney Stodden. Bill Wyman, basista Rolling Stones, w niesławie „spotykał się” z 13-letnią Mandy Smith. Ojciec-muzyk, Mackenzie Phillips, zgwałcił ją pierwszy raz, gdy miała 17 czy 18 lat.

Powyżej przedstawiłam tylko tych, którzy jako pierwsi przychodzą na myśl i tych, których przyłapano na gorącym uczynku. Nasz kanon kulturowy zbudowany jest na plecach młodych dziewczyn.

Powód, dla którego młodym dziewczynom podobają sie zabiegający o nie mężczyźni u władzy, nie jest tajemnicą. Młode dziewczyny, osoby tradycyjnie dosyć bezsilne, budzą się pewnego dnia i znajdują w sobie ogromną siłę seksualną, siłę, której używają nie mając ani perspektywy, ani emocjonalnej dojrzałości potrzebnej, aby w pełni zrozumieć konsekwencje. Wiele 13-latek z dojściami do gwiazd roka czy reżyserów-wizjonerów byłoby uradowanych, gdyby wpadły któremuś z nich w oko, lecz nie rozumiałyby, jak różne są etapy, na których się znajdują.

Jak powiedziała Priscilla Presley, która od 14-ego roku życia nosiła się jak laleczka, by być idealną kobietą Elvisa: „Byłam kimś, kogo sobie skonstruował. Byłam dzieckiem i zostałam przez niego pochłonięta. Jedyne, czego pragnęłam, to go nie rozczarować.”

Nie uważam też, że chodzi tu tylko o ludzi znanych. Byłam ładną, podatną seksualnie nastolatką – pamiętam dreszczyk emocji, jaki przynosiła uwaga dorosłych mężczyzn,  mężczyzn, którzy nie wymawiali tego „nie”, którego tak rozpaczliwie potrzebowałam. Pamiętam również ciężkie emocjonalnie następstwa, gdy zdawałam sobie sprawę, że mną manipulowano.

Szłam pewnego razu ulicami Nowego Jorku z 14-letnią krewniaczką i chciałam uderzyć mężczyzn, którzy gapili się i gwizdali na nią pomimo jej oczywistej, młodej urody. To problem kulturowy, opisywany w dużej mierze przy okazji skandali gwiazd. Nie jestem pewna, czy procent „artystów-geniuszy” sypiających z nastolatkami jest wyższy niż w zwykłym społeczeństwie, wydaje się jednak, że ludzie są bardziej chętni, by wybaczyć grzeszki ludziom utalentowanym.

Jeśli nie zwracamy uwagi na znanych mężczyzn molestujących młode dziewczyny, co przekazujemy zwyczajnym mężczyznom, którzy chcą zrobić to samo? Co przekazujemy naszym córkom? Że ich ciała i psychika są mniej ważne niż bardzo dobry film?

Jak już wcześniej napisałam, nie ma znaczenia, czy nastolatka mówi „tak” – zadaniem dorosłego mężczyzny jest powiedzieć „nie”. Nie tylko gwiazdy nie mają wprawy w mówieniu „nie”, nikt im tego nie mówi – ani ich menagerowie/ki, ani ich pracownicy/czki, ich przyjaciele/ółki, ani nawet sądy i sędziowie.

Naszym zadaniem jako społeczeństwa jest zacząć mówić „nie” zamiast „e tam”. Zacząć stawiać na swoim zamiast wzruszać ramionami. Zignorować pierwsze impulsy, jak „Ale naprawdę podoba mi się jego film/piosenka/cokolwiek” i zacząć przedkładać ofiary nad sprawców, nawet tych utalentowanych.

Kiedy wzruszamy ramionami, kiedy patrzymy w drugą stronę – stajemy się współwinni/e wyzysku i wykorzystywania młodych kobiet, co już od dawna karmi maszynę naszej kultury. A nie uważam już, by była to zadowalająca cena za dobrą sztukę.

A konkretnie co do Allena, myślę, że powinnyśmy i powinniśmy byli przestać śledzić jego filmy ponad dekadę temu, gdy publicznie ogłosił swój związek z Soon-Yi. Na szczęście nadal nie jest za późno.

Emily, 3. lutego 2014

*Tekst z lutego

Tłumaczenie: Aleksandra Sochańska

design & theme: www.bazingadesigns.com