Nieheteronormatywne: „Coś takiego nie może istnieć!”
ENGLISH VERSION
„Coś takiego nie może istnieć!”
powiedziała królowa Wiktoria do ministra, który chciał zakazać stosunków seksualnych między kobietami w Wielkiej Brytanii. Dziś, kilkaset lat później, wybrałyśmy jej słowa na tytuł wystawy fotograficznej. Zdają się być nadal aktualne.
Nie miałyśmy nic prócz przekonania o tym, że temat jest ważny a problem palący. Żadnego budżetu, poza tym wysupłanym z własnej kieszeni na klisze i benzynę. Spotykałyśmy się, rozmawiałyśmy, robiłyśmy zdjęcia osobom, które zechciały stać się częścią naszego projektu.
Nieheteromormatywne czyli jakie? Nie tylko te, które łączą się w związki z kobietami i te, które wiążą się z osobami niezależnie od płci, nie tylko te, żyjące w ciele mężczyzny, ale wszystkie nieodnajdujące się w tradycyjnych rolach płciowych, wykraczające poza normy patriarchalnego społeczeństwa.
Upominamy się o przestrzeń dla kobiet, które nie wpisują się w tradycyjny wizerunek kobiecości!
Nasz projekt jest nierozerwalnie złączony z miastem, w którym jest realizowany. Jego uczestniczki to mieszkanki Białegostoku i okolic. Tu żyją, pracują, bawią się, tutaj też kochają. O dziwo, w społeczności lokalnej są niedostrzegane, marginalizowane, przemilczane. Pytamy czy faktycznie „coś takiego nie może istnieć”, czy zwyczajnie wolimy nie widzieć, że istnieje.
Jest również reakcją na powtarzajace się akty przemocy wynikające z ksenofobii i niechęci wobec odmienności (narodowej, wyznaniowej, światopoglądowej), jakie miały miejsce w Białymstoku i województwie podlaskim.
Chcemy aby w naszym mieście była przestrzeń do swobodnego życia dla osób, które są odmienne pod jakimkolwiek względem.
Podczas miesięcy rozmów z uczestniczkami i fotografowania wyklarował się pomysł na to, jak chciałybyśmy, aby nasz projekt wyglądał. Stwierdziłyśmy, że najlepszym miejscem wyeksponowania prac będzie ta przestrzeń, w której zostały zrobione. Publiczna przestrzeń miejska.
Projekt będzie się składał z:
- wirtualnej i ineraktywnej wystawy fotografii pt. Coś takiego nie może istnieć,
- kampanii outdoorowej w Białymstoku,
- panelu dyskusyjnego i interaktywnego wernisażu,
- spotkania z uczestniczkami i autorkami projektu.
Dotąd wystarczał nam nasz zapał i wsparcie uczestniczek. Tym, niestety, nie da się opłacić nośników reklamowych, na których mogłybyśmy pokazać nasze prace. Zaangażowanie dziewczyn i zaufanie, jakim nas obdarzyły, nie pozwoiły nam odpuścić. Potrzebujemy 8 tysięcy złotych. Zapraszamy Was do współtworzenia projektu „Coś takiego nie może istnieć”.
Żeby zaistniało!
Liczymy na Was!
Anna Kozicka – wiceprezeska Stowarzyszenia na rzecz Kultury i Dialogu 9/12, współtwórczyni projektu Dziew/czyny. Dni Różnorodności Kobiet w Białymstoku, pracuje nad doktoratem z mistyki kobiet z perspektywy kulturowej. Slamerka, poetka, z zawodu arteterapeutka. Ważną wartością jest dla niej rodzina z krwi i z wyboru. Czuje się szczęśliwym i wolnym człowiekiem i tą radością dzieli się ze światem.
Emilia Oksentowicz – białostoczanka, fotografka, studia kończyła na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu (kierunek scenografia oraz fotografia), obecnie mieszka w Warszawie, gdzie angażuje się w inicjatywy feministyczne, grupy oddolne, ruch skłoterski. Feministka, antyfaszystka, osoba niehetronormatywna, weganka. Wierzy, że poprzez inicjatywy społeczne mamy szanse wpłynąć na rzeczywistość.