Skoczylas: Rozumiem, że zostałaś w przemocowym związku

Nataszka Skoczylas, Feminoteka

Jako konsultantka antyprzemocowa w pracy (a także mimowolnie w życiu prywatnym) koncentruję się na pomocy kobietom w przerwaniu przemocy w różnego rodzaju relacjach. Proponuję formy wsparcia i przedstawiam możliwe scenariusze. Często słyszę wątpliwości i strach przed tym, co może się zdarzyć, a czasami też obawę o to, co się stanie ze sprawcą.

Ilustracja izabelaka.com

Najważniejsze jest przerwanie przemocy, niekiedy w radykalny sposób, nie można jednak stawiać osoby, która jej doświadcza, w sytuacji dla niej nie do przyjęcia, zbyt trudnej w danym momencie. Trzeba wspierać mądrze, a jest to możliwe również w relacjach koleżeńskich, bez podejmowania decyzji za drugą osobę i sztucznego brania odpowiedzialności za jej życie.

Warto wtedy pamiętać o następujących zasadach:

1. W przypadku przemocy domowej między osobą doświadczającą a osobą stosującą przemoc najczęściej występują bardzo silne emocje. Nie wszystkie z nich są przykre, niejednokrotnie osoby te łączy wiele dobrych wspomnień. Zgodnie z badaniami Lenore E. Walker rozróżniamy trzy następujące po sobie fazy przemocy: fazę narastającego napięcia, fazę gorącej przemocy oraz fazę miesiąca miodowego. Zachowania przemocowe nie muszą występować codziennie ani nawet raz w tygodniu, ale cyklicznie wracają. Cierpienie oraz stres stają się coraz bardziej intensywne w fazie pierwszej i coraz bardziej traumatyzujące w drugiej. Faza miesiąca miodowego może natomiast wiązać się z nadzieją, że problem sam się rozwiąże lub że nie warto „przekreślać” całej relacji w związku z „incydentami”. Wspierając osobę, która doświadcza przemocy, trzeba pamiętać, że potrzebuje ona przeżyć swoistą żałobę po miłości, która nie tak przecież miała wyglądać.

2. W zależności od okoliczności obie osoby mogą łączyć zobowiązania natury prawnej i ekonomicznej. Mogą być małżeństwem ze wspólnotą majątkową. Mogą być w trakcie budowy domu lub mieć wspólny kredyt albo samochód. Tego rodzaju kwestie wymagają przemyślenia, dlatego wywieranie presji nie jest pomocne. Lepszym pomysłem będzie wsparcie w przygotowaniu bezpiecznego planu działania krok po kroku.

3. W sytuacjach przemocy występują istotne zaniedbania, które nazwałabym „systemowymi”, zaczynając od policji, która częściej dostrzeże konflikt niż przemoc domową, przez przewlekłe postępowania sądowe, na wyrokach, które często nie przerywają przemocy, kończąc. W ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie[1] jednocześnie jest mowa o schroniskach dla ofiar przemocy, jak i o eksmisji sprawcy. Podjęcie działań wiąże się z obraniem strategii, a później konfrontacją nie tylko ze sprawcą, ale także z policją, sądem i najbliższym otoczeniem. W wielu sytuacjach to życiowa rewolucja, a wsparcie, np. w roli osoby zaufania na sali sądowej, potrafi naprawdę wzmocnić.

W rozmowach prywatnych i w debacie publicznej nadal często pojawiają się pytania: dlaczego zostałaś? Dlaczego dałeś się tak traktować? Chciałabym coś wyraźnie zaznaczyć. Nie jesteś zobowiązana/zobowiązany do usprawiedliwiania się, uzasadniania, dlaczego pozostałaś/pozostałeś w związku, w którym występowała przemoc. Żadna osoba nie jest do tego zobowiązana. To, że jesteś w relacji, mimo że osoba stosuje wobec Ciebie przemoc, nie usprawiedliwia jej krzywdzącego zachowania. 

TO NIE JEST TWOJA WINA.


Tekst znajduje się w Gazecie Manifowej 2018.

design & theme: www.bazingadesigns.com