Miał spędzić w więzieniu 5 lat za gwałt na ciężarnej pracownicy. Czesław Małkowski uniewinniony

Iga Dzieciuchowicz


Czesław Małkowski, były prezydent Olsztyna, oskarżony o gwałt na ciężarnej urzędniczce, próbie gwałtu na innej pracownicy, molestowanie seksualne podwładnych i mobbing właśnie został uniewinniony (wyrok jest nieprawomocny). Gwałt zgłoszono w 2008 r., do innych przestępstw miało dojść w trakcie sprawowania przez Małkowskiego urzędu prezydenta miasta Olsztyna. Wyrok w tej sprawie zapadł dopiero w 2015 r. w sądzie w Ostródzie – obszerny materiał dowodowy i ślady biologiczne, a także nagrania wykazały winę Małkowskiego. Skazano go na pięć lat więzienia i sześcioletni zakaz obejmowania stanowisk kierowniczych, z Ratusza wyprowadzono  w kajdankach. Małkowski od wyroku się odwołał, sąd wyższej instancji go uchylił i proces rozpoczął się na nowo, ale już w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. W trakcie trwania procesu Małkowski dwa razy startował w wyborach na urząd prezydenta Olsztyna i dwa razy przegrał w II turze z Piotrem Grzymowiczem.

Przypomnijmy: Urzędniczka zgłosiła przestępstwo zgwałcenia w 2008 r. – ekspertyza ginekologiczna i badanie materiału genetycznego były jednoznacznie niekorzystne dla oskarżonego. Wówczas mieszkańcy Olsztyna domagali się odwołania Małkowskiego – stało się tak w wyniku referendum. Mimo to wiele osób stanęło po jego stronie, znalazła się spora grupa, która nie wierzyła kobietom, które doświadczyły z jego strony przemocy seksualnej. Małkowski był oskarżony nie tylko o gwałt, ale i o molestowanie urzędniczek, a także mobbing – z zebranego materiału dowodowego wynika, że uporczywie łamał prawa pracownicze. Po wyroku skazującym wyprowadzono go z Ratusza w kajdankach. W wywiadzie przyznał, że „powaga urzędu została obrażona”.

W 2014 roku Małkowski znów starał się o urząd prezydenta Olsztyna, bo sąd przeciągał sprawę. Wówczas redakcja Codziennika Feministycznego zorganizowała protest, pod apelem o uniemożliwienie Małkowskiemu pełnienia funkcji prezydenta podpisało się 200 przedstawicieli i przedstawicielek organizacji kobiecych, dziennikarzy i dziennikarek, działaczy i działaczek społecznych. W 2015 roku zapadł wyrok skazujący – pięć lat pozbawienia wolności i sześcioletni zakaz obejmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach samorządowych. Wyrok znów uchylono.

W tegorocznych wyborach Małkowski znów wystartował na urząd prezydenta – zagłosowało na niego prawie 15 tys. osób. Przegrał w II turze z Piotrem Grzymowiczem.

Materiał dowodowy był obszerny – sąd w Olsztynie miał ślady biologiczne, dokumentację medyczną i zeznania w sprawie o gwałt, zeznania kilku kobiet dotyczące molestowania, w których mówiły, że prezydent miasta Olsztyna łapał je za piersi i pośladki, obmacywał i przypierał do ściany, nagrania, w których Małkowski mówi: „No chcę … aż się uśliniłem (…) Bym Cię tak wziął i w tą pizdę tak, że by Ci dupa skakała, jak ją postawię na dywanie”.

Ponad 91 proc. przestępstw na tle seksualnym nie jest zgłaszanych. Większość osób, które doświadczyły gwałtu czy molestowania za powód milczenia podaje wstyd i brak wiary w realną pomoc ze strony sądu czy jakiejkolwiek instytucji, brak wiary w sprawiedliwy proces, a także strach, że nikt im nie uwierzy. Stygmatyzacja osób, które doświadczyły przemocy na tle seksualnym i niedowierzanie im sprawia, że przestępca jest latami bezkarny i może niszczyć życie kolejnym ofiarom. W Polsce kary za gwałt są śmiesznie niskie, aż 40 proc. spraw o brutalny gwałt kończy się wyrokiem w zawieszeniu, a 70 proc. zgłoszeń jest umarzanych, bo w Polsce definicja gwałtu jest wąska – w naszym porządku prawnym wcale nie jest oczywiste, że gwałcicielem może być dobrze znany kobiecie kolega, który na imprezie dosypał jej czegoś do drinka. Przepisy uwzględniają jedynie sytuację napaści przez kogoś obcego w ciemnej uliczce – jednak takich spraw jest najmniej (tylko 8 proc.) Do większości gwałtów dochodzi w bliskim otoczeniu – aż 63 proc. gwałtów to przestępstwa dokonane przez byłych partnerów, a 55 proc. Polek zostało zgwałconych we własnych domach (przez mężów, braci, kolegów). Silna stygmatyzacja kobiet, które doświadczyły przemocy, niskie wyroki, upokarzające procesy i brak systemowego wsparcia sprawiają, że większość przestępstw na tle seksualnym nigdy nie ujrzy światła dziennego.

design & theme: www.bazingadesigns.com