Matuszewski: Wiosna antysemitów

Marcin Matuszewski

Wielkanoc to czas zadumy, ale i odradzającego się życia. Skorzystałem z niemrawych początków wiosny i udałem się w tym pięknym czasie na spacer. Poza nielicznymi krokusami, nieśmiało wystającymi z zaśmieconych trawników, poza radosnym śpiewem ptaków, poza powolutku zieleniącymi się koronami dostojnych drzew, mojemu spacerowi towarzyszył wielki napis: „wypędź żyda pasożyta”. Napis komunikował się ze światem z fasady zwykłego szarego bloku na warszawskim Służewcu.

12896235_613794078788582_81830573_o (3)

„Wypędź żyda pasożyta” – przeczytałem sobie na głos i zadumałem się.

Po uczuciu zdumienia przyszło zastanowienie: o kogo też może chodzić? Bo może o tych Żydów, których nazistowska machina zagłady bez mrugnięcia okiem zmiotła z powierzchni ziemi, przy niemym przyzwoleniu cywilizowanej Europy i jeszcze bardziej cywilizowanych Stanów Zjednoczonych? A może raczej o tych, którzy już po wojnie spłonęli w stodołach polskich wsi, miast i miasteczek? Tych, którzy po powrocie z obozów zagłady byli mordowani przez sąsiadów, którzy zagarnęli ich majątki i mieszkania?

A może w końcu mowa o tych, którzy na fali nacjonalistycznych rozruchów w 1968 roku musieli, bez możliwości powrotu, opuścić kraj swoich przodków? Kiedy przypomnimy sobie te wszystkie fakty, zdajemy sobie sprawę, że sporo w historii naszego kraju Żydów, ale gdyby się dłużej i intensywniej zastanowić, to nie bardzo jest już kogo pogonić.

Po tym, jak przekartkowałem sobie w głowie całą historię Polski, pomyślałem, że może chodzić o jakiegoś konkretnego człowieka. I wtedy dotarło do mnie, że przy całym koszmarze, który dzieje się wokół nas, to nawet dosyć zabawne. Spytacie co? No ten Wasz, Polacy-Katolicy, antysemityzm chrześcijański! Czy zapomnieliście już, że Wasz zbawiciel był Żydem? Ba! Był Żydem w Waszej ocenie najgorszym, bo zakłamanym, fałszywym i niewiernym wobec religii przodków – był przechrztą! Już Wasz wieszcz Krasiński w „Nie-boskiej komedii” jasno określił stosunek do tego typu cwaniaczków.

A przykładów w polskiej literaturze patriotycznej można podać dużo, dużo więcej. Ale Jezus Chrystus to jedno, skupmy się przez chwilę na jego matce. Nieszczęsna Maryja była Żydówką od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci, a nawet dłużej, bo w jej przypadku możemy mówić o byciu Żydówką po dziś dzień, bo właśnie jako Żydówka została wniebowzięta. O jej mężu, z którym wychowywała nieślubne żydowskie dziecko nie wspomnę, bo to już w ogóle wstyd. Zwłaszcza warto podkreślać te fakty teraz, w momencie, w którym Żyd umiera na krzyżu dla zbawienia ludzkości i za Wasze grzechy!

12884444_613794075455249_766598706_n (1)

A już całkiem poważnie: to nie jest historia jednego napisu. Ostatnio ze zgrozą obserwuję na wielu warszawskich słupach, znakach, przystankach wlepki (chyba nieformalnej) organizacji Patrio.pl (ich facebookowa strona jest pusta, bo cokolwiek na nią wrzucą, bardzo szybko znika za naruszenie standardów społeczności) i napisane na szybko dwa słowa „ubij żyda”.

Nie będę rozpisywał się tu, do czego prowadzi wypisywanie haseł tego typu, przerabialiśmy ten mechanizm w pierwszej połowie XX wieku. Obecnie, na nasze szczęście w nieszczęściu, mamy do czynienia z grupą niszowych oszołomów, ale tempo, z jakim ich materiały przeniosły się ze Służewca (tutaj zaczynali niecały rok temu) na teren całej Warszawy, może niepokoić. Podobnie niepokojące jest to, że zmienił się poziom jakości ich materiałów: od wydrukowanych na kiepskim papierze przy użyciu drukarki, po materiały tworzone profesjonalnie, z którymi mamy do czynienia dzisiaj. A to świadczy o powolnym, ale jednak rozwoju organizacji. Problem wydaje się niewielki, można pomyśleć, że nie uda im się przebić do głównego nurtu. Pamiętajmy jednak cały czas o tym, że o Ruchu Narodowym i kibicach wyklętych do niedawna też tak mówiliśmy. 

Kończąc, chciałem pozwolić sobie na małą refleksję: jeszcze niedawno myślałem sobie, że obraz Żyda, który dybie na Polskę jest już anachroniczny, że pedały, lesby, feministki, islam i gender są wiernymi spadkobiercami brodatego jegomościa z wielkim nosem, zacierającego ręce nad upadkiem dumnego narodu Sobieskiego, Dmowskiego i Łupaszki. Jednak nie, ten nasz Żyd codzienny stoi za plecami i wraca, jako niezaprzeczalny faworyt w walce o wroga numer jeden.

Na koniec mam miłą wiadomość: obrońcy narodowych biało-czerwonych wartości powinni odetchnąć z ulgą – fala islamofobii zalewającej cały kraj nie pogrzebała naszego wielowiekowego i tradycyjnego polskiego antysemityzmu.

PS

Osoby zainteresowane zapoznaniem się ze wszystkimi dostępnymi materiałami Patrio.pl zapraszam do prywatnego kontaktu. Mam sporą kolekcję wlep, które regularnie zrywam i kolekcjonuję.

design & theme: www.bazingadesigns.com