Puszcza walcząca

Maria Materia, aktywistka Obozu dla Puszczy

W wyniku skandalicznych decyzji rządu Lasy Państwowe wiosną 2017 roku zaczęły wycinać dziewicze fragmenty Puszczy Białowieskiej, traktując ponadstuletnie drzewostany jak swoją prywatną plantację. Do lasu wjechały harwestery. Naszą odpowiedzią było utworzenie w maju, w jednej z podlaskich wsi, Obozu dla Puszczy – oddolnej inicjatywy w obronie Puszczy, będącej społecznym głosem sprzeciwu wobec dewastacji ostatniego takiego lasu w Europie. Nasze działania od początku polegały na akcjach bezpośrednich – fizycznym blokowaniu ciężkiego sprzętu wycinającego i wywożącego puszczańskie drzewa, patrolowaniu lasu i tworzeniu dokumentacji zniszczeń.

fb Obóz Dla Puszczy 

Obóz dla Puszczy od początku funkcjonuje na zasadach kolektywizmu – problemy dyskutowane są na forum, gdzie zapadają decyzje, a każdy głos jest brany pod uwagę. Nie znajdziesz tu liderek_ów, gdyż nasza struktura jest niehierarchiczna, a wszystkie funkcje, zarówno te w lesie, jak i w domu, są rotacyjne. Obóz skupia osoby różnych płci, potencjałów i profesji, pochodzące z całego świata. Wspólna działalność na rzecz zaprzestania wycinki to proces budowania relacji. Na szczęście dysponujemy odpowiednimi zasobami, by zadbać o to, czego wszystkie_scy potrzebujemy: o empatię, szczerość, akceptację i szacunek.

Konstrukcja społeczna, jaką tworzymy, jest zaprzeczeniem modelu funkcjonowania patriarchalnego społeczeństwa i udowadnia, że efektywność działania i współżycia w grupie ma swoje źródło w równości, a samoorganizacja i solidarność nie mają płci. Jesteśmy tu dla Puszczy – wszystkie i wszyscy.

Znaczną część obozu stanowią kobiety. Funkcjonariusze straży leśnej i policji początkowo próbowali przykleić nam łatkę nierozsądnych dziewczyn, które „dały się podpuścić mężczyznom” i „poszły w las”. Niejednokrotnie, używając seksistowskiego języka, sugerowali, gdzie, ich zdaniem, jest nasze miejsce. A jednak wciąż tu jesteśmy, zdeterminowane i pewne swoich działań. Wiele i wielu z nas regularnie spotykało się również z brutalnością strażników, doświadczając różnych form przemocy. Stosowano agresję, wobec której często czułyśmy_liśmy bezradność, nie brakowało nam jednak determinacji i odwagi, a nadużycia i represje władzy nie zdołały odebrać nam godności, siły ani przeświadczenia o słuszności i konieczności podejmowanych działań.

Nasze akcje spowolniły wycinkę i skierowały uwagę światowej opinii publicznej na problem niszczenia Puszczy Białowieskiej. W listopadzie harwestery opuściły las, a na podstawie tworzonej przez nas dokumentacji, Trybunał Sprawiedliwości UE wyda wyrok co do legalności wycinek i wywózek drzew. Wciąż jesteśmy na miejscu, monitorując sytuację. Wciąż też toczą się przeciwko nam liczne procesy sądowe.

W dyskusji dotyczącej akcji społecznych pojawiają się głosy mówiące, że ruchy oddolne, takie jak my, nie mają realnych szans na zmianę rzeczywistości, ponieważ bez liderek_ów są wątłe i mało znaczące. W tym samym czasie rządy udowadniają, że nie są w stanie ochraniać przyrody. Nie traktują jej jak wspólnego dobra, bezwzględnej wartości niezbędnej do przetrwania ludzi i innych gatunków. Nie liczą się z naszą przyszłością, ignorują odwieczne prawa naturalnej gospodarki Planety Ziemi, których podstawą jest ochrona życiodajnej bioróżnorodności i jej naturalnych procesów, a nie pieniądze. Dzika przyroda po raz kolejny okazuje się tylko towarem, zależnym od aktualnej polityki i wartości rynkowej, a kapitalizm bez najmniejszego wahania pożera coraz cenniejsze przyrodnicze ostoje.

Żądamy utworzenia Parku Narodowego na terenie całej Puszczy Białowieskiej.


Tekst z Gazety Manifowej 2018

design & theme: www.bazingadesigns.com