Libki i medialne cytrynki płaczą, bo Margot śmiała pokazać fakulca

Galopujący Major – publicysta Krytyki Politycznej, autor „Pancerna brzoza. Słownik prawicowej polszczyzny” oraz powieści „Przedwojnie”


Ojoj, jak ta Margot śmiała, pokazała fakulca i przeklina. Wyszła z aresztu i przeklina. Ojoj tak się nie robi pani Margot! To my dla pani tak wiele, a w sumie to nic, zrobiliśmy, aż dwa twitty i osiem lajków, a pani mówi fuck you! To straszne. Ojoj. Nie, nie nadaje się Pani na ikonę ruchu, trzeba zapytać pana Trzaskowskiego, kto się nadaje, on tam z Budką właśnie odgórnie jakiś oddolny ruch buduje. Może niech on wybierze, najlepiej w prawyborach hehe.

fot. Przemysław Stefaniak

No więc drodzy, straszni mieszczanie:

Po pierwsze, aktywiści społeczni zwykle mają w rzyci, co o nich sądzicie. Serio, te Wasze rady z pluszowych foteli wzbudzają u nich tylko odruch politowania. Bo niby czemu wasze amatorskie rady mają mieć znaczenie dla nich, zawodowców?

Po drugie, aktywiści społeczni, zwykle mają w rzyci także polityczne sondaże. Każdy emancypacyjny ruch mniejszościowy z definicji ma przeciwko sobie większość, bo inaczej, uwaga, nie byłby mniejszościowy i emancypacyjny. A za czym idzie zawsze będzie miał na początku niskie sondaże. Przylatując i pokazując niskie sondaże, jesteście trochę jak gość z tłumu, który krzyczy, że odkrył, że Wasze 100 kg jest lżejsze od ich tony. Tak, wiemy, debilu, że jest lżejsze, właśnie dlatego zaczynamy walkę.

Po trzecie, aktywiści społeczni, którzy walczą także na pięści, tym bardziej w rzyci mają statecznych mieszczan, którzy nie walczą. W rzyci mają partie polityczne. I w rzyci mają, ojoj, wybory do Sejmu. Albowiem, uwaga, nie są politykami. Walka z definicji jest brzydka. Walka z definicji wzbudza lęk. Walka prowadzi do niskiego poparcia sondażowego. Ale ktoś walczyć zacząć musi. A musi, bo to samo od Was, mieszczańskie libki, słyszały osoby blokujące dzikie eksmisje, że jak tak można?

Dziś blokady są czymś oczywistym, chociaż kiedyś ta „przemoc” była nieakceptowalna przez strasznych mieszczan. Przecież są powództwa przeciwegzekucyjne, się doucz, lewaku!

Po czwarte, aktywiści społeczni, którzy walczą chcą waszego lęku. Chcą waszego srania w gatki. Albowiem, dzięki Waszemu strachowi poszerza się perspektywa i centrum przesuwa w stronę Lewicy. Nie wierzycie? Otóż dzięki Ziobro, ONR, Młodzieży Wszechpolskiej i neonazistom, Jarosław Gowin i Kosiniak-Kamysz uchodzą dziś za polityków centrowych. Więc żeby w DŁUŻSZEJ perspektywie centrum przesunęło się w lewą stronę, trzeba na jego flankach radykałów. Margot radykałką jeszcze nie jest, pokazała fakulca i nawet w połowie nie była tak chamska jak Wy, gdy wyzywacie Kaczyńskiego od gejowskiego karła a jego wyborców od szczającą na wydmach hołotę. Więc radykałów radykalniejszych od Margot potrzeba więcej.

A gdy już radykalizm napęcznieje, lewicowe centrum się od radykalizmu publicznie ODETNIE, a Wy, drogie libki, przyjmiecie wówczas socjaldemokracje Razemków jako głos rozsądku w przeciwieństwie do tych radykalnych Margotów.

Płaczcie więc i tuptajcie nogą, ale lewica już wie: po 20 latach eleganckiej walki różnych Biedroniów, Wasz kandydat Trzaskowski tak bardzo bał się prawicy, że nawet nie potrafił wymówić skrótu LGBT. Więc Wasze rady wsadźcie sobie tam, gdzie odwaga Trzaskowskiego i dajcie działać tym, którzy spowodują, że za ileś lat będziecie mieć Zandberga za stojącego w tym samym centrum, w którym według Was stoi dziś Gowin.

design & theme: www.bazingadesigns.com