Belgijski kolarz Jan Bakelants: brak seksu podczas Tour de France? Zawsze są hostessy

Iga Dzieciuchowicz

Jan Bakelants z okazji rozpoczęcia trzytygodniowego Tour de France udzielił wywiadu belgijskiej gazecie w jednej z humorystycznych rubryk. Bakelants chciał być zabawny, a skończyło się kompromitacją. Na pytanie, jak kolarze radzą sobie bez seksu w czasie Tour de France, Bakelants odpowiedział serią seksistowskich komentarzy, w których obraził hostessy.

– To nic trudnego, są przecież filmy porno i… zawsze są hostessy, które towarzyszą zawodnikom na podium każdego etapu – powiedział Bakelants. – Co spakuję do swojej torby na francuską imprezę? Zdecydowanie paczkę prezerwatyw. Nigdy nie wiadomo, kiedy zaczepi cię jakaś hostessa – dodał.

Słowa kolarza zbulwersowały czytelników i organizatorów TdF, którzy oczekiwali od Belga wystosowania oficjalnych przeprosin. Bakelants zamieścił na Twitterze komentarz, w którym przeprasza za „nieodpowiednie” słowa. Za obraźliwe fragmenty wywiadu przeprasza także grupa AG2R, której Belg jest reprezentantem.

O pracę w charakterze hostessy podczas imprez sportowych takich jak Tour de France ubiegają się modelki z całego świata. Agencja wybiera spośród nich tylko kilka. Praca wiąże się nie tylko z wręczeniem nagród zwycięzcy, ale i udziale w wielu imprezach sponsorskich. Według procedur kontakty zawodników i hostess są surowo zabronione (zawodnicy nie mogą nawet rozmawiać z hostessami). Złamanie regulaminu oznacza dla modelki rozwiązanie kontraktu w trybie natychmiastowym.

design & theme: www.bazingadesigns.com