Kobiety wygrywają, kiedy mogą wybrać własną drogę

Małżeństwo. Samotność. Spodnie. Spódniczki. Niebieski. Różowy. Dyrektorka. Bywalczyni barów.

Jakakolwiek droga, jakikolwiek wybór, dziś kobiety podejmują własne decyzje i korzystają na tym. Za nami są dni, kiedy kobiety zmuszały się do zaakceptowania obcego wyobrażenia, jak kobieta powinna wyglądać. Dzisiejsze kobiety uwolniły się od wszelkich ograniczeń i żyją pełnią życia celebrując swoje decyzje, które są zgodne z ich tożsamością. Z tego powodu są szczęśliwsze każdego dnia.

Poświętujmy z kobietą taką jak Lorne Holden, 57-letnią pisarką i reżyserką, która nie poddała się swojemu biologicznemu zegarowi i zaadoptowała dziecko w wieku 51 lat.

2013-06-12-AdoptionatAge51

„Tylko krótki czas żyłam bez harmonii w sobie”, przypomina sobie Holden. „Kiedy opuściłam szkołę, poszłam pracować do biura, bo to było coś, co dorośli powinni robić. Tak mi się wydawało. Ale wieczorami, zawsze patrzyłam przez okno,  zazdroszcząc moim przyjaciołom, którzy byli kelnerami/kami, ale przede wszystkim artystami/kami”. Jej popołudniowe fantazje nie uciekły i gdy miała 26 lat, została artystką. Wkrótce dziwiła się samej sobie, kiedy okazało się, że jest profesjonalną tancerką we Francji.

Mimo, że życie artystki bardzo jej się podobało, jej największa, najodważniejsza decyzja – samej zaadoptować dziecko – musiała poczekać, aż do czasu, kiedy Holden miała 51 lat. „Byłam po prostu zmęczona czekaniem na mężczyznę, który towarzyszyłby w mojej podróży. Byłam gotowa i myślałam sobie <<Pan Idealny się spóźnia, więc zacznę imprezę bez niego>>”.

Podjęła strategiczną decyzję, żeby rozmawiać tylko z tymi, o których wiedziała, że ją wesprą. W tamtym czasie, to było istotne, by być otoczoną ludźmi, którzy akceptowali jej wybór. Dziś napawając się swoim wyborem, który był najważniejszą decyzją w jej życiu, zastanawia się, dlaczego tak bardzo się kiedyś przejmowała tym, co inni pomyślą o jej decyzji.

Aby spełnić swoje marzenie, Holden znalazła internetową agencję adopcyjną. Po tym jak nie dostała żadnej odpowiedzi na swojego pierwszego maila, spróbowała jeszcze raz i tym razem dostała odpowiedź od agentki adopcyjnej, która była brzmiała zarówno motywująco jak i wspierająco. „Byłam tak poruszona jej odpowiedzią, że pomyślałam – jeśli mogę to zrobić z nią, zrobię to! I zrobiłam”.

Holden zdawała sobie sprawę, że adopcja dziecka przez samotną 50-letnią matkę łamie wszelkie zasady patriarchatu, nie jest więcej zdziwiona, że jej decyzja działała ludziom na nerwy.

„Najważniejsze wydaje mi się, że mój syn i ja jesteśmy szczerze, głęboko szczęśliwi, a to czasem kłopocze ludzi, że można być szczęśliwym bez mężczyzny w rodzinie. Dla mnie jest to dziwne i śmieszne. Siła Matki Miłości jest nieopisywalna, ale każda kobieta, która jest matką wie co mam na myśli. Najważniejszą rzeczą w moim życiu jest mój syn i kiedy wyglądam w nocy przez okno, wyobrażam sobie, że moja miłość eksploduje na zewnątrz i zalewa niebo tymi wszystkimi gwiazdami.”

Będąc kobietą, która odważyła się wybrać swoją ścieżkę, Holden zrealizowała swoje marzenie. Mimo, że przez cały czas napotyka na przeciwników, wciąż wspiera niepewne kobiety, którym radzi by otoczyły się ludźmi myślącymi podobnie. Tymi którzy żyją poza schematami, nie ma bowiem schematów i można iść do przodu, tworząc swoją rzeczywistość. Holden zachęca: „Czyniąc tak, będziecie żyć w prawdzie i przez Wasz przykład będziecie dawać innym powód do odwagi”.

Źródło: http://www.huffingtonpost.com/teerika-patterson/adoption-later-in-life_b_3462800.html?ir=Women

design & theme: www.bazingadesigns.com