Jak patrzeć, by widzieć kobiety, nie przedmioty – przewodnik dla mężczyzn

Większość naszych wysiłków i przeprowadzanych przez nas badań koncentruje się na dziewczynkach i kobietach – na pokazywaniu im, jak zachować poczucie własnej wartości, sprawczości i siły w zafiksowanej na pięknie fizycznym kulturze, która niejednokrotnie działa w sposób opresyjny. Poniższy tekst ukazuje drugą stronę tego problemu – uświadamianie chłopcom i mężczyznom, że oni także nie są w tej kulturze bezsilni. Raz za razem mężczyznom wmawia się, że są słabi i bezbronni wobec swojego pożądania, że nie są w stanie patrzeć na kobiety nie jak na zbiór interesujących ich części ciała, lecz jak na ludzi. Takie ujęcie męskości jest kłamliwe. Autorem poniższego tekstu jest bloger Nate Pyle, który szykuje się do czekającej go w przyszłości rozmowy z synem. Oto, co ma do powiedzenia. 

catcall-1024x850 


Któregoś dnia będę musiał odbyć z synem rozmowę. Nie, nie TĘ rozmowę, która przeraża wszystkich rodziców, a w ich dzieciach budzi głębokie zażenowanie. Uwielbiam wprawiać ludzi w zakłopotanie, więc akurat na tę rozmowę się cieszę. Nie, w tej chwili mówię o innej rozmowie. Tej, która nastąpi, kiedy pierwszy raz przyłapię oczy mojego syna na tym, co męskie oczy robią bardzo dobrze – ocenianiu obiektu pożądania. Prawdopodobnie będziemy wtedy w galerii handlowej albo na plaży lub w innym miejscu gdzie ojcowie chodzą z synami. Nieważne gdzie, któregoś dnia przyjdzie moment, gdy zobaczę jego wzrok śledzący sylwetkę jakiejś dziewczyny i wtedy będę musiał mu to powiedzieć.  

„Hej, chodź no tu. Widziałem, jak na nią patrzyłeś. Nie próbuję cię oceniać ani zawstydzać. Wiem, czemu to zrobiłeś i rozumiem. Nie zmienia to faktu, że musimy o tym porozmawiać, bo to jak, patrzysz na kobiety, ma znaczenie.  Nie raz usłyszysz, że kobieta powinna uważać na to, jak się ubiera, by nie kusić cię do patrzenia na nią w zły sposób. Ode mnie usłyszysz co innego. 
Obowiązkiem kobiety jest ubierać się rano. Twoim obowiązkiem jest widzieć w niej człowieka niezależnie od tego, co ma na sobie. Będziesz czuł pokusę, aby obwiniać za twoje błądzące oczy ją i to, co ubrała lub to, czego nie ubrała. Nie rób tego. Nie udawaj ofiary. Nie jesteś bezwolny jeśli chodzi o to, co robią twoje oczy. Masz nad nimi pełną kontrolę. 
Naucz się patrzeć jej w oczy. Zmuś się do tego, żeby widzieć ją, a nie jej ubranie czy ciało. Jeśli pozwolisz sobie na udawanie ofiary, poddasz się kłamstwu przedstawiającemu ciebie jako bezmyślny zbiór reakcji na zewnętrzne czynniki, przyznasz, że nie umiesz odróżniać dobra od zła i ciała od osoby. Spójrz na mnie. To nie jest prawda. Jesteś czymś więcej. Kobieta, na którą patrzysz, jest czymś więcej niż ubraniami. Jest czymś więcej niż ciałem. 
Dużo się mówi o sprowadzaniu kobiet do roli przedmiotu i wiele z tego, co się mówi, jest prawdą. Ludzie uprzedmiotawiają to, co kochają, chcąc sprawować nad tym kontrolę, jeśli jednak naprawdę kogoś kochasz, nie patrzysz na niego jak na przedmiot. Jeśli to robisz, zrzekasz się swojego człowieczeństwa. 

W życiu spotkasz się z dwoma poglądami na znaczenie kobiecego ubioru i wielu będzie przekonywać cię, że są to poglądy prawdziwe. Po pierwsze usłyszysz, że kobiety powinny ubierać się w określony sposób, by zdobyć uwagę mężczyzn. Po drugie, usłyszysz, że kobiety powinny ubierać się tak, by chronić mężczyzn przed nimi samymi. To, co wynika z obydwu tych poglądów, umniejsza cię jako człowieka.  
Żadna istota ludzka, w tym kobieta, nie powinna musieć zdobywać twojej uwagi ubiorem. Twoja pełna uwaga należy im się tylko dlatego, że, podobnie jak ty, są ludźmi. Kobieta nie powinna też czuć się odpowiedzialna za chronienie cię przed tobą. To ty, a nie jej ubiór, masz kontrolować siebie. 
Niestety dużo interakcji między płciami opartych jest na strachu. Strachu przed odrzuceniem, strachu przed przemocą, strachu przed utratą kontroli. Boimy się siebie nawzajem, bo nauczono nas, że druga strona jest niebezpieczna. Nauczono nas, że kobiece ciało wiedzie do grzechu, że jeśli kobieta pokaże za dużo ciała, mężczyźni będą robić głupie rzeczy. Ustalmy to raz na zawsze – kobiece ciało nie stanowi dla ciebie zagrożenia. Nie zrobi ci krzywdy. Nie zmusi cię do robienia głupich rzeczy. Postaraj się więc nie powiększać przepaści lęku między kobietami a mężczyznami.

Ciało kobiety jest piękne, tajemnicze i wspaniałe. Szanujmy je, szanując jednocześnie kobietę jako istotę obdarzoną marzeniami i ambicjami, pełną doświadczeń, emocji i pragnień. Pozwól jej być pewną siebie, podbudowuj jej poczucie własnej wartości. Robiąc to pamiętaj jednak, że nie robisz tego dlatego, że jest słaba. To największe z powtarzanych nam kłamstw. Kobiety nie są słabszą płcią. Są po prostu inną płcią.  

Nie próbuję ci przekazać, że nie powinieneś patrzeć na kobiety. Wręcz przeciwnie – zachęcam cię, żebyś je widział. Nie tylko oczyma, ale także sercem. Nie pozwalaj, aby przyjemność zmysłowa przysłaniała ci stojącego przed tobą człowieka. 
Mam nadzieję, że zmiana tego, jak patrzysz na kobiety, pociągnie za sobą zmianę tego, jaki będziesz w relacji z nimi. Nie bądź tylko „wśród” kobiet. Bądź „z” nimi.  
Koniec końców, one także chcą być z tobą. Bez lęku o to, czy zostaną ocenione, zawstydzone, potępione, potraktowane przedmiotowo czy jako coś obcego, groźnego. Ostatecznie tylko tego chcą. Tak samo jak wszyscy ludzie. Tak samo jak ty.”

Tłumaczenie: Katarzyna Kraus

design & theme: www.bazingadesigns.com