Fundacja dla osób transpłciowych niezgodna „z podstawowymi interesami RP”. Skandaliczna decyzja sądu
Anton Ambroziak
W styczniu grupa osób z Poznania złożyła wniosek o rejestrację fundacji Trans-Akcja, której statutowym celem miało być wsparcie osób transpłciowych. Jednak poznański sąd odmówił rejestracji, a w uzasadnieniu referentka sądowa powołując się na ustawę o fundacjach napisała:
„Możliwa jest sytuacja, w której cel fundacji – choć społecznie użyteczny – nie będzie mieścił się w kategorii celów zgodnych z podstawowymi interesami państwa”.
I choć przyznała, że cele transakcji są użyteczne to „podstawowe interesy Polski dotyczą obszarów o szczególnym znaczeniu dla państwa, tj. obszarów, których ciężar gatunkowy jest większy niż ten wskazany w statucie fundacji”. Dalej podkreślała, że ma problem z „pojęciami, które nie są powszechnie znane w społeczeństwie”. Chodziło o słowa: „transpłciowe”, „transseksualne”, „transgenderowe”, „niebinarne”… Według niej określenia te są „nieczytelne dla przeciętnego odbiorcy”, „nie jest jasne, kogo w istocie dotyczy dokument”.
I w ten sposób zamroziła start fundacji.
Składająca wniosek w imieniu nowej organizacji nie odwołała się, bo nie widziała szans na powodzenie drogi odwoławczej. Złożyła nowy wniosek a z celów statutowych wymazała – zgodnie z rekomendacjami referentki sądowej – zapis o pomocy osobom transpłciowym.
I pod tym wnioskiem podpisała się ta sama referentka.