Stompor: Dżentelmeni spod budki z piwem

Grzegorz Stompor

Zacznę przewrotnie. Wyobrażacie sobie, żeby np. jakiś członek The Clash nagle zaczął wysławiać Torysów pod niebiosa, twierdząc, że jednak wolny rynek to zbawiciel, imigranci do domu, bo jak nie, to pogonię ich bejsbolem, a kobiety niech się nie wtrącają do poważnej polityki, bo naślemy na nich hordę gwałcicieli?

2Ilustracja Tosia Buszewicz

Wyobrażacie sobie, żeby Patti Smith nagle stwierdziła, że Donald Trump to właściwie fajny koleś i dobrze gada? Trudno to sobie wyobrazić, a jednak jest taki kraj, w którym byli punkowcy, co to ponoć o wolność walczyli, dziś plasują się na górnych miejscach listy wątpliwej jakości przebojów wyśpiewywanych przez obciachowców, antysemitów i dyktaturolubów.

A teraz już do samego zainteresowanego. Panie Kukiz, ten Paweł Kukiz, którego znamy z kawałków „Skóra”, czy „ZCHN zbliża się”, gdyby zobaczył, co się z nim stało po latach, najpewniej własnoręcznie by obecnemu Pawłowi Kukizowi „przestawił nos” za bzdury, które pan opowiada. Język, którym się pan posługuje, lokuje pana gdzieś między kibolami jadącymi na ustawkę, a wąsaczami podśmiewającymi się przy wódce z „żydostwa”, co to za wszelkie nieszczęścia tego narodu jest odpowiedzialne, „pedalstwa”, co to się po miastach nam panoszy, oraz „lachonów”, co to do jednego się tylko nadają. Pana wypowiedź dotycząca pani Joanny Grabarczyk, szefowej organizacji HejtStop świadczy o tym, że ma pan ewidentnie problem z emancypacją kobiet, z szacunkiem do drugiego człowieka oraz że brakuje panu po prostu elementarnego wychowania.

Nie wiem, czy wynika to z faktu wieloletniego przebywania wśród „rockandrollowców”, którzy traktują kobiety jak maszynki do zaspokajania ich chuci po koncertach i leczenia kompleksów za pomocą list zaliczonych panienek, ale ewidentnie pozostał pan na takim właśnie stadium rozwoju.

Na domiar złego, postanowił pan jednak wepchać się do światka polityki z tak miernym intelektualnie przekazem. Światek ten w polskim wydaniu już od dawna skażony jest mizoginią, homofobią, transfobią i strachem przed innymi kulturami. Zamiast głosić przekaz wyróżniający się na korzyść od tego, z którym od wielu lat nieszczęśliwie obcujemy (to trudne), zamiast pracować na rzecz pozytywnych zmian, akceptacji i szacunku dla wykluczonych środowisk (to jeszcze trudniejsze), postanowił pan dolać jeszcze trochę betonu do istniejącego stanu rzeczy (łatwizna), pokazując jednocześnie, że taki z pana antysystemowiec, jak z koziej dupy trąba.

Panie Kukiz, mógł pan głośno potępić wypowiedzi Pudziana (zbieżność poglądów z Marianem Kowalskim najwyraźniej nieprzypadkowa), mógł pan wykorzystać te 160 znaków na twitterze na obronę Joanny Grabarczyk, którą skażony nacjonalizmem mięśniak wyzwał od kapusiów, judeopolonii i tym podobnych, mógł pan zaprotestować przeciw metodom kija baseballowego, co nakazywałaby zwykła PRZYZWOITOŚĆ, wolał pan jednak stanąć po stronie ludzi głoszących nienawiść i szerzących strach zarówno wśród myślących otwarcie, jak i strach przed przedstawicielami innych kultur. Pana kompas moralny najwyraźniej zardzewiał, a jego igła zatrzymała się po stronie neonazistów, których wprowadził pan do Sejmu.

Nie zgadzam się na używanie języka sprowadzającego kobiety do roli seksualnego pogotowia dla mężczyzn, potępiam straszenie kobiet gwałtem, brzydzę się prostackim komentowaniem aparycji innych osób, nie pozwolę na umniejszanie zasług ludzi walczących z przemocą, wykluczeniem, ksenofobią i zastraszaniem niewinnych ludzi.

Pragnę panu przypomnieć, że wszelkie przypadki ludobójstwa zaczynają się od języka, od deprecjonowania niewygodnych dla panującej większości grup, od nazywania ich wszami, kapusiami, karaluchami, grubasami, czarnuchami i żółtkami. Mógł pan pokazać chociaż raz, że czegoś się w walce z systemem totalitarnym nauczył. Niestety, po raz kolejny wychodzi na to, że jest pan na naukę odporny, grzejąc się w wygodnym ciepełku prawicowych fobów wszelkiej maści. I ani immunitet, ani liczba sprzedanych płyt, ani Hak, ani Aya RL, ani Yugoton, ani te 20% w wyborach prezydenckich tego nie zmieni.

PS
Co do zgłaszania przypadków mowy nienawiści i narażania się na zarzut bycia kapusiami, chcę dobitnie podkreślić, że wszelkie takie przypadki będziemy konsekwentnie zgłaszać odpowiednim organizacjom oraz do prokuratury. Możecie nas nazywać kapusiami i kimkolwiek tylko chcecie. Swoimi epitetami pokażecie jedynie, że mentalnie jesteście w głębokiej, ciemnej i zarosłej pleśnią jaskini.

design & theme: www.bazingadesigns.com