Dostała 30 lat za poronienie, odsiedziała 10. Teodora Vasquez wolna!

Iga Dzieciuchowicz

Teodora Vasquez z Salwadoru jedenaście lat temu poczuła się źle i zasłabła podczas zajęć, które prowadziła w szkole. Była w ciąży. Po tym, jak się ocknęła, już stali nad nią policjanci. Kobieta poroniła. Sąd nie dał temu wiary i skazał ją na 30 lat więzienia. Została ułaskawiona, wróciła do rodziny po 10 latach odsiadki.

Teodora Vasquez ma 35 lat. Podczas procesu zapewniała, że jest niewinna. Gdy tylko poczuła się źle, zdążyła kilka razy zadzwonić po karetkę, mówiła dyspozytorom, że zaczyna rodzić. Karetka nie przyjeżdżała, kobieta zemdlała w łazience. Okazało się, że poroniła. Choć ona i jej rodzina zeznali, że wszyscy z niecierpliwością czekali na przyjście na świat drugiego dziecka Teodory, a ona sama nie przyczyniła się w żadnym stopniu do poronienia, sąd uznał ją winną morderstwa i skazał na 30 lat więzienia. Niedawno Sąd Najwyższy ułaskawił Vasguez – wróciła do domu po 10 latach.

W Salwadorze aborcja jest całkowicie zakazana od 1998 roku bez względu na okoliczności (nawet wtedy, gdy zagrożone jest życie kobiety), a zakaz przerywania ciąży jest wpisany do konstytucji. Salwadorskie więzienia są przepełnione kobietami, które w wyniku nieprawidłowego przebiegu ciąży poroniły, a sąd skazał je za morderstwo. Za przerywanie własnej ciąży, wykonywanie zabiegów aborcji za zgodą kobiety lub zezwolenie na przerwanie ciąży innej osobie grozi od dwóch do ośmiu lat więzienia. Jeśli osoba dokonująca przerwania ciąży jest pracownikiem służby zdrowia, kara wynosi od sześciu do dwunastu lat więzienia. Ponadto, lekarze muszą informować władze za każdym razem, gdy podejrzewają u pacjentki próbę przerwania ciąży. Jeśli tego nie zrobią, w razie procesu są sądzeni jako współwinni.

Amnesty International i inne organizacje wskazują, że w kobiety w Salwadorze stoją przed tragicznym wyborem – urodzić dziecko i umrzeć, czy przerwać ciążę i trafić na kilkadziesiąt lat do więzienia. Kobiety, które poroniły, trafiają do więzień za morderstwo nawet wtedy, gdy w żaden sposób nie przyczyniły się do przerwania ciąży. W 2012 roku salwadorski sąd skazał na 40 lat więzienia Teresę Rivierę, która w domu poroniła drugą ciążę. Sąd nie wierzył jej zeznaniom i oskarżył ją o morderstwo. Gdy Riviera wyjdzie na wolność, jej syn będzie miał 45 lat.

Całkowity zakaz aborcji funkcjonuje tylko w sześciu państwach świata: Salwadorze, Nikaragui, Chile, Watykanie, Dominikanie i Malcie. Próby wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji w Polsce i kar więzienia dla kobiet, które przerwały ciążę miały miejsce w 2016 roku. Politycy wycofali się po tym, jak polskie kobiety wyszły na ulice w Czarnym Proteście. Polski rząd planuje wprowadzenie zakazu aborcji ze względów eugenicznych, a więc w przypadkach ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu.


*Artykuł powstał na podstawie tekstu Odsiadywała 30-letni wyrok za poronienie. Sąd w Salwadorze ułaskawił ją po dekadzie za kratami, opublikowanego na portalu gazeta.pl 15.02.2018.

design & theme: www.bazingadesigns.com