Chazanie, czy torturowanie to Twoje powołanie?

Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej uznał, że prof. Bogdan Chazan nie dopuścił się przewinienia zawodowego i umorzył postępowanie. Wcześniej śledztwo umorzyła prokuratura mokotowska. Chazan zapowiedział, że będzie domagał się przywrócenia na stanowisko dyrektora szpitala im. Św. Rodziny.

11301580_10207294602111246_218518132_n

Jesteśmy wkurzone. I zmęczone. Wkurzone jawną pogardą, jaką polskie instytucje publiczne okazują naszym ciałom i naszemu zdrowiu. Wkurzone lekceważeniem, z jakim w Polsce traktuje się cierpienie kobiet. Zmęczone tym, ze rzeczone instytucje publiczne nie potrafią chronić nawet tych nielicznych praw, które kobietom udało się wywalczyć i zachować.

Przypomnijmy: mniej niż rok temu profesor Chazan zmusił swoją pacjentkę do urodzenia bezmózgiego płodu, zasłaniając się klauzulą sumienia, którą, jako dyrektor, rozciągnął na cały szpital im. Świętej Rodziny w Warszawie. Człowiek, który w czasach PRL nie miał najmniejszego problemu z przerywaniem ciąży, z chwilą gdy powiał wiatr z Watykanu zmienił front i zabiegów już nie wykonuje. Nie wskazuje też innych szpitali skłonnych przerwać ciążę. Pacjentki, będącej w ciąży z in vitro, nie poinformowano, że stan płodu uprawnia ją do legalnej aborcji. Odebrano jej możliwość decydowania o sobie, o swoim ciele i swoim zdrowiu. Profesor Chazan zdecydował za nią – skazując ją na cierpienie, a zarazem odbierając jej szansę urodzenia zdrowego dziecka w przyszłości. Na skutek powikłań pacjentka doktora Chazana, straciła szansę na zajście w zdrową ciążę i urodzenie zdrowego dziecka. Lekarz, który wprowadza pacjentkę w błąd, łamie swoją przysięgę i zasadę primum non nocere. Pogarda dla pacjentki powinna automatycznie wykluczać z zawodu.

Środowisko feministyczne wielokrotnie reagowało na sprawę niedopełnienia obowiązków lekarskich przez Bogdana Chazana. Demonstrowałyśmy dwukrotnie: po raz pierwszy bezpośrednio po tym, gdy sprawa przedostała się do mediów, a po raz drugi – kiedy prokuratura ogłosiła, że w sprawie Chazana nie będą postawione zarzuty. Teraz Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej postanowił wprowadzić instytucjonalną hipokryzję wymiaru sprawiedliwości na nowe szczyty.

Polskie prawo zezwala na aborcję płodu z wadami niepozwalającymi na samodzielne przeżycie. Prokuratura od początku jednak bardzo, bardzo nie chciała podjąć żadnych kroków przeciwko profesorowi Chazanowi. Udało jej się z premedytacją doprowadzić do tego, by Chazan, mimo oczywistej winy – sam przecież nawiedza obecnie katolickie media, deklarując butnie, że prawo boskie jest ważniejsze niż polskie – nie poniósł żadnych konsekwencji. Uzasadnieniem umorzenia śledztwa stał się argument, jakoby Chazan nie był funkcjonariuszem publicznym. Prokuratura nie zdecydowała się na podjęcie takich wątków, jak odmowa dostępu do informacji o stanie zdrowia, okrutne i nieludzkie traktowanie, zagrożenie zdrowia i życia, utrudnianie dostępu do legalnej aborcji. Naczelna Izba Lekarska z kolei, rezygnując z pociągnięcia Chazana do odpowiedzialności, pokazała, że gotowa jest  kryć i usprawiedliwiać ewidentne przypadki łamania prawa.

Brak dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji jest – zgodnie z raportem ONZ z 2011 roku – łamaniem prawa kobiet do zdrowia. Zgodnie z raportem Rady Europy z 2013 roku jest również formą okrutnego i poniżającego traktowania, czyli tortur.

Domagamy się, by polskie państwo przestało stać na straży interesów tych, którzy krzywdzą kobiety. Domagamy się sprawiedliwości. Domagamy się poszanowania życia kobiet, ich zdrowia i prawa do samostanowienia.

Kamila Kuryło
Elan Mehl
Agnieszka Stupkiewicz-Turek
Małgorzata Danicka
Anna Dzierzgowska
Katarzyna Paprota
Michalina Pągowska

design & theme: www.bazingadesigns.com