Codziennik Feministyczny: Kobiety sierpniowych strajków

Z okazji trzydziestej szóstej rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, pragniemy zwrócić uwagę na fakt, że porozumienia te nie zostałyby podpisane, gdyby nie ciężka, organiczna praca wielu kobiet.

14163690_10153912942372549_681215028_ofot. Grzegorz Stompor

Chcemy, wbrew długotrwałej tendencji do wymazywania poszczególnych bohaterek podziemia z historii oraz stawiania pomników wyłącznie mężczyznom, przypomnieć, że strajki sierpniowe były w dużej mierze inicjatywą kobiet. Nie tylko praca przy powielaczach, tworzenie tekstów, odezw i manifestów, komunikacja z rodzinami strajkujących i innymi zakładami pacy, zaopatrzenie, lecz także – i przede wszystkim – podejmowanie wielu decyzji, jak chociażby tej najważniejszej, o kontynuowaniu strajku w wyrazie solidarności z pozostałymi strajkującymi zakładami Wybrzeża i innych regionów Polski, mimo osiągniętych przez Stocznię Gdańską porozumień z dyrekcją, spoczywało w tamtym gorącym czasie na barkach kobiet.

Wiele kobiet, o znanych i nieznanych dziś nazwiskach, dołożyło wszelkich wysiłków w walce o spełnienie postulatów tworzącego się masowego ruchu społecznego. Pamiętajmy jednak również o całych rzeszach kobiet, które w czasie trwania strajków zajmowały się w pojedynkę rodzinami i domami. Im także należą się wyrazy uznania, bo to one dźwigały ciężar trudnej codzienności ciągłych niedoborów.

14151945_10153912942937549_606837158_ofot. Grzegorz Stompor

Nie zapominajmy więc o Annie Walentynowicz, Henryce Krzywonos-Strycharskiej, Joannie Dudzie-Gwieździe, Ewie Ossowskiej, Alinie Pienkowskiej, Maryli Płońskiej, Danucie Wałęsie, lecz nie zapominajmy również o wszystkich kobietach, które w tamtym patriarchalnym świecie złamały monopol mężczyzn na obecność w historii, której produktem finalnym było spisanie 21 postulatów robotniczych.

Z dzisiejszej perspektywy należy tylko żałować, że marzenia tak wielu nie zostały spełnione. Jak bardzo inna byłaby dziś Polska, gdybyśmy postulaty te przyjęli w 1989 roku jako wytyczne rozwoju? Odpowiedź, dlaczego nie zostały przyjęte, należy się tym wszystkim robotnicom i robotnikom, które po przełomie straciły_li pracę i wylądowały_li na bruku. Odpowiedź na to pytanie należy się nie od nas, lecz od tych, którzy sens tamtej rewolucji szybko wypaczyli. Czekamy.

 Zespół Codziennika Feministycznego

design & theme: www.bazingadesigns.com