„Bez przygotowania merytorycznego, dyskryminujące słownictwo i brak szacunku dla rozmówczyni”. List ws. nominacji Grand Press dla Beaty Lubeckiej

Magdalena Kicińska, dziennikarka, pisarka, związana z magazynem „Pismo”.


Poniżej publikujemy treść listu Magdaleny Kicińskiej do organizatorów/rek konkursu Grand Press.


Szanowni Państwo! Jako dziennikarka i laureatka Grand Press z 2017 w kategorii wywiad chciałabym poinformować, że z oburzeniem przyjęłam ogłoszoną wczoraj tegoroczną nominację w tej samej kategorii dla Beaty Lubeckiej za wywiad z Małgorzatą Szutowicz.

Wywiad ten, prowadzony bez przygotowania merytorycznego (prowadząca m.in. myliła nazwę organizacji reprezentowanej przez Szutowicz, używała dyskryminującego słownictwa wykazując się brakiem wiedzy na temat stosownego języka), ale przede wszystkim – bez szacunku dla rozmówczyni, zaprzecza idei dziennikarstwa jako działalności mającej służyć dobru publicznemu, informować, edukować i uwrażliwiać.

Przeciwnie, sposób, w jaki autorka prowadziła rozmowę, a także jej ewidentne do niej nieprzygotowanie budzi mój sprzeciw. W opisie konkursu piszą Państwo, że nagradzając materiały „jurorzy kierują się następującymi kryteriami: wybitne walory warsztatowe, znaczenie materiału dla opinii publicznej, ciekawy, indywidualny charakter materiału, zachowanie standardów etycznych dziennikarstwa”. W mojej ocenie wyróżniony nominacją wywiad pod każdym z wymienionych względów zaprzecza idei nagrody, którą chcą Państwo przyznawać.

Kiedy przed trzema laty odbierałam swoją nagrodę zadedykowałam ją wszystkim osobom, które jak moja rozmówczyni z nagrodzonej rozmowy, Karolina Piasecka, doznały przemocy. Uważałam ją i uważam do dziś za bohaterkę, a nagrodę – za uznanie doniosłości świadectwa osoby, która doświadczyła zła i znalazła w sobie siłę i odwagę, by opowiedzieć publicznie o krzywdzie i cierpieniu.

W roku, w którym tyle cierpienia – tak symbolicznego, jak i fizycznego – doznają osoby LGBTQ+, przemocy ze strony władzy, tym bardziej istotna jest rola mediów. Nie mogą one, co wydaje się oczywiste, w owych dyskryminujących praktykach brać udziału, powielać stereotypy, nieprawdziwe informacje, a dziennikarze: używać języka niezgodnego ze stanem wiedzy, oceniającego, wkraczającego na teren mowy nienawiści. Nie oznacza to w żadnym wypadku odejścia od rzetelności dziennikarskiej, wręcz przeciwnie: odpowiedzialny dziennikarz i dziennikarka stosuje w swojej pracy zasady obiektywizmu, szacunku wobec rozmówcy i poszanowania jego godności niezależnie od tego z kim rozmawia. Wnikliwość i dziennikarski upór nie może jednak przekraczać granic owej godności.

W moim odczuciu tak jednak się stało w nominowanym przez kapitułę materiale Beaty Lubeckiej. Nie mogę zrozumieć, czym kierowali się członkowie i członkinie kapituły decydując o wyróżnieniu właśnie tego wywiadu – chciałabym tę decyzję poznać. Jako współautorka apelu sprzed kilku lat, którego adresatem byli Państwo jako organizatorzy nagrody Grand Press, wzywającego do przestrzegania parytetu płci w gronie jurorskim zauważam, że od czasu owego listu skład płci w jury jest dużo bardziej zróżnicowany. Presja środowiskowa zadziałała, co pozwala mieć nadzieję, że i tym razem to jest możliwe. Wszystkim nam zależy przecież na tym, by promować i wspierać rzetelne, dobre dziennikarstwo, takie, które może być wzorem dla innych, zwłaszcza wkraczających do zawodu.

To nie nominowani i nominowane w tym roku osoby (ani nagradzane w przeszłości) powinny brać odpowiedzialność za tę decyzję, akcentując w ten sposób swój sprzeciw wobec wyróżnianiu materiału, o którym tu mowa, a organizatorzy konkursu. To Państwo, a nie ci, którzy w swojej pracy dochowują standardów i których dokonania służą dobru publicznemu, powinni odpowiedzieć, dlaczego w jednym szeregu ich pracę wymienia się dziś obok materiału, który powinien służyć – a mi już służy podczas pracy warsztatowej z młodszymi stażem dziennikarzami i dziennikarkami – jako materiał pokazujący „jak tej pracy nie wykonywać”.

Jako laureatka nagrody w tej samej kategorii oczekuję od Państwa odpowiedzi na pytanie, dlaczego takie właśnie dziennikarstwo postanowiliście Państwo uhonorować nominacją i wskazać jako punkt odniesienia dla innych.

Z poważaniem,

Magdalena Kicińska

design & theme: www.bazingadesigns.com