Matuszewski: Aparatczyk homofobicznej propagandy

Sebastian Matuszewski

W zeszłym tygodniu nowym szefem publicystyki TVP Info został Dawid Wildstein. Dawid Wildstein zajmuje się między innymi tworzeniem nowego rodzaju homofobii: homofobii ekonomicznej.

2000px-TVP_Info_logo.svg

W felietonie „Homoseksualizm to już nie moda, nie polityka, ale świetny biznes”, który ukazał się w połowie 2014 roku na prawicowym portalu wGospodarce.pl, pisał:

Spotkałem w Londynie pedała.

Pedał zaprosił mnie na obiad. Potem pedał chciał, żebym kupił dobrego drinka.

Pedał zasugerował też, żebym się ubrał w najlepszą kolekcję pewnej drogiej firmy.

Pedał polecił mi świetny klub, gdzie można się wybawić jak nigdzie indziej.

Pedał uznał za stosowne wyrazić swoje przekonanie o konieczności picia pewnego napoju.

A potem… zaproponował mi konto w banku.

Pedały, gdyby ktoś nie wiedział, bywają blondynami, brunetami, czasem są łyse. Są czarne, żółte i białe. Ale nigdy nie są stare, brzydkie i biedne. Nie są nudne, religijne, konserwatywne i reakcyjne.

Pedały patrzą na Ciebie z reklam wszelakich.

Pedał jak widać sprzeda wszystko. Idealny nośnik reklamy i generator zysków i wciąż nowych potrzeb.

Homoseksualizm to już nie moda, nie polityka, ale świetny biznes, z gigantycznymi obrotami. Tylko o to chodzi w pedale. O sprzedaż.

Pomysł jest sprawdzony i skuteczny. Kiedy w drugiej połowie XIX wieku okazało się, że antysemityzm oparty na niechęci do tak zwanej „rasy” nie budzi wystarczająco silnych emocji, uzupełniono go o mit o zagrożeniu, jakie płynąć ma z domniemanej dominacji Żydów w gospodarce. Antysemityzm ekonomiczny zaczął przemawiać do wyobraźni klasy średniej, zagrożonej powracającymi kryzysami i widmem pauperyzacji, a także do części środowisk chłopskich i robotniczych, i wytworzył atmosferę pogromową.

Kiedy więc bajdurzenie o zagrożeniu, jakie stanowić ma homoseksualność dla biologicznego przetrwania gatunku ludzkiego, okazało się propagandowym niewypałem, aparatczycy faszystowskiej propagandy postanowili wyrychtować nowy typ niechęci, który tym razem oprzeć się ma o niepewność ekonomiczną, która w kapitalizmie dotyka większość społeczeństwa. Wildstein doskonale świadom jest faktu, że jego atak służy umocnieniu pieczołowicie konstruowanego przez prawicę fantazmatu zamożnych, obrotnych, należących do establishmentu gejów i nie różni się wiele od ataków Goebbelsa na opływających w dostatki, liberalnych, lobbujących na salonach Rotszyldów. Nie przeszkadza mu to jednak – tak jak nie przeszkadzają mu fakty dotyczące nierówności ekonomicznych, dotykających środowiska LGBTQ.

Felieton Wildsteina został przytoczony w całości przez serwis Pudelek (media głównego nurtu nie uznały sprawy za godną zainteresowania). Na swoim profilu fejsbukowym nowy szef publicystyki TVP Info przekonuje nieporadnie a kłamliwie, że tekst został wyrwany z kontekstu i przytoczony jedynie fragmentarycznie. Deklaruje jednocześnie, że ma zamiar zastanowić się nad skierowanymi do niego krytycznymi uwagami. To za mało. Dawid Wildstein nie jest już po prostu bywalcem Placu Zbawiciela. Nie obroni środowisk LGBTQ ustawa o radiofonii i telewizji, zakazująca nawoływania do nienawiści i dyskryminowania ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość, ale nie – orientację seksualną. Po wygranej ultraprawicy doszło do pierwszych brunatnych ataków na środowiska LGBTQ. Dawid Wildstein musi sobie uświadomić, że to również jego dzieło.

design & theme: www.bazingadesigns.com